Robert Kempiński: W Grudziądzu przyczepnie było dwadzieścia lat temu

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Robert Kempiński w rozmowie z Sergiuszem Ryczelem
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Robert Kempiński w rozmowie z Sergiuszem Ryczelem

MRGARDEN GKM Grudziądz jest jedynym zespołem w PGE Ekstralidze, który w tym sezonie nie wygrał jeszcze ani jednego meczu. Jak poprawić wyniki drużyny? Jedną z opcji jest praca nad grudziądzkim torem.

W minioną niedzielę MRGARDEN GKM Grudziądz poniósł trzecią porażkę w obecnym sezonie PGE Ekstraligi, przegrywając derbowe spotkanie z Get Well Toruń 39:51. Na Motoarenie zabrakło przede wszystkim wsparcia Antonio Lindbaecka i Krystiana Pieszczka. Duet ten zdobył łącznie tylko cztery punkty. Nic dziwnego, że trener Robert Kempiński po starciu z lokalnym rywalem nie tryskał humorem.

- Nie ma z czego się cieszyć. Gdyby Lindbaeck dorzucił tyle punktów, ile udało mu się zdobyć w zeszłym roku, to byłoby całkiem inaczej. Taki, a nie inny wynik bierze się stąd, że trzech seniorów jedzie w miarę dobrze, a dwóch jedzie słabo. Próbowaliśmy łatać to rezerwami taktycznymi, robiliśmy co mogliśmy, wykorzystaliśmy sto procent zmian. Udało się zdobyć tylko 39 punktów - skomentował Kempiński w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Przed MRGARDEN GKM-em mecz o życie. W piątek do Grudziądza przyjedzie Cash Broker Stal Gorzów. Gospodarze będą musieli zrobić wszystko, by nie powtórzyć blamażu z ostatniego spotkania na grudziądzkim torze, gdzie miejscowi zupełnie nie istnieli na tle Fogo Unii Leszno.

- Coś będziemy robić, coś innego niż jest teraz - przyznaje Kempiński. Być może MRGARDEN GKM będzie chciał zaskoczyć gorzowian nawierzchnią. - W Grudziądzu przyczepnie było dwadzieścia lat temu. Dzisiaj mocno przyczepnie nie da się zrobić, ze względu na to, że mamy taką, a nie inną granulację nawierzchni. Mogłyby się porobić dziury i mielibyśmy upadki. Można zrobić tor, aby trochę się odsypywał, można zrobić nieco inaczej na starcie... - zastanawia się Kempiński.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców

Źródło artykułu: