Noty dla zawodników ROW-u Rybnik:
Andriej Karpow 4. Jeden z bohaterów z cienia. Ukrainiec nie wyróżniał się przez dłuższy czas niczym szczególnym, robił swoje, ale w biegu trzynastym pokazał to, z czego słynie. Wykorzystał szybkość motocykla, walczył do upadłego i w efekcie znalazł sposób na Michelsena, przemykając obok niego na prostej startowej.
Mateusz Szczepaniak 3. Widać delikatny postęp w jeździe ubiegłorocznego numeru jeden Nice 1.LŻ. Wciąż jest daleki od optymalnej dyspozycji, ale małymi krokami stara się wyjść z "mizerii", jaką prezentował w kwietniu. W dwóch biegach kąsał Duńczyków, nieźle współpracował z Karpowem. Zawiódł w czwartym starcie.
Troy Batchelor 5. Świetnie startował, ale musiał mocno trudzić się na dystansie. Gdańscy Duńczycy nie dawali mu ani przez moment chwili wytchnienia. Dwukrotnie na dystansie mijał go Bech, którego pokonał dopiero w trzecim pojedynku. Nie mniej Australijczyk potwierdza, że pierwsza część sezonu jest dla niego bardzo udana.
Craig Cook 4+. Jako że trwa okres matur, mecz Cooka z Wybrzeżem można było uznać za egzamin, ale już ten poprawkowy. Pierwszy miał miejsce w spotkaniu z Orłem i nie wypadł on dla niego zbyt udanie. Brytyjczyk jeździł na zaciągniętym hamulcu. Teraz już spisał się znacznie lepiej, widać było u niego pewną zadziorność i spryt. Walczył o lepsze pozycje. Widać, że oswoił się z rybnickim torem.
Kacper Woryna 4. Kapitan Rekinów miał problemy na starcie, przez co musiał nadrabiać straty na dystansie. Zdołał jednak dwukrotnie poskromić na trasie Becha i raz Fajfera. Potwierdził, że świetnie rozumie się ze Skupieniem. Zero w ostatnim biegu było dla niego pierwszym od 19 biegów na domowym torze, licząc jeszcze końcówkę poprzedniego sezonu w PGE Ekstralidze.
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu
Robert Chmiel 3-. Dwukrotnie bez problemów pokonał Kossakowskiego (raz przy wydatnej pomocy kolegi z pary), co oznaczało dla niego wykonanie planu minimum. Nie skorzystał jednak ze słabszej dyspozycji Fajfera w swoim drugim starcie.
Lars Skupień 4-. Refleks pod taśmą to z pewnością jego znak rozpoznawczy. Błysnął w niedzielę jazdą parową, pomagając wydatnie najpierw Chmielowi, a chwilę później Worynie. Jechał na punktowanej pozycji przy okazji trzeciego wyjazdu na tor, ale dał się wyprzedzić Bechowi.
Noty dla zawodników Zdunek Wybrzeża Gdańsk:
Mikkel Bech 5-. Najaktywniejszy zawodnik meczu. Wszędzie było go pełno. Fenomenalny początek, jednak później problemy, by móc utrzymać tak wysoki poziom. Upatrzył sobie Batchelora, którego dwukrotnie mijał na trasie. Sam jednak w jednym z wyścigów dał się zbyt łatwo wyprzedzić na ostatnim kółku Worynie.
Michał Szczepaniak 1. Trudno cokolwiek napisać o występie starszego z braci. Pojawił się na torze trzykrotnie na torze i za każdym razem statystował.
Oskar Fajfer 2+. Gdyby równie szybkie, jak jego reakcja na starcie były motocykle, Wybrzeże zdobyłoby w Rybniku kilka punktów więcej. Fajfer bardzo dobrze ruszał spod taśmy, ale niemiłosiernie dawał się wyprzedzać przez miejscowych. Dał sobie odebrać w sumie cztery punkty. Przebudził się dopiero w ostatnim biegu.
Anders Thomsen 3-. Zaczął źle. Świetnie spisał się w środkowej fazie zawodów, notując trzy kolejne indywidualne wygrane. Ostatecznie jednak skończył nawet gorzej, niż zaczął, bo z karą meczu, co oznaczało nie tylko nieobecność w biegu nominowanym, ale też oznacza absencję w kolejnym meczu. Na ocenę rzutuje więc zachowanie z wyścigu trzynastego. Cook zaatakował gdańszczan ostro i za to Duńczyk miał uzasadnione pretensje, ale z pewnością nie powinien tak ostentacyjnie okazywać swojego niezadowolenia.
Mikkel Michelsen 5-. Potwierdził, że jest aktualnie najlepszym zawodnikiem gdańszczan. Jego dorobek byłby jeszcze lepszy, gdyby nie defekt motocykla w czwartym starcie, gdy jechał na drugiej pozycji. Wygrał trzy biegi w tym raz, jadąc jako rezerwa taktyczna. Istotny w perspektywie dwumeczu może też być triumf w finałowej gonitwie, w której zostawił za plecami Batchelora.
Dominik Kossakowski 1. O tym, jak zły był to występ dla lidera formacji juniorskiej Wybrzeża, świadczy fakt, że po raz ostatni kończył on mecz ligowy bez punktów… we wrześniu 2014 roku w Toruniu (słynny pogrom 16:74).
Marcin Turowski 2. Zdobył dwa punkty, wykorzystując problemy Kossakowskiego po odważnym ataku Skupienia w wyścigu młodzieżowym i na defekcie Michelsena. W drugim z biegów nie stracił jednak dużo dystansu do drugiego Cooka.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja