W piątek żużlowcy, którzy rywalizują o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata, mieli okazję do zapoznania się z nawierzchnią leszczyńskiego toru. - Tor dziś był naprawdę dobry i nawet deszcz nie popsuł nam zbyt wiele. Mam wrażenie, że opanowaliśmy kwestię ruszania ze startu, ale to jest tylko trening i jutro nikt nie będzie pamiętał, co zdarzyło się dziś. Szczególnie jeśli popada mocniej to tor będzie znacznie bardziej przyczepny. To jest tak, że trening jest tylko treningiem i należy rozpatrywać go jako osobną rzecz, a nie przygotowanie konkretnie do zawodów! Team dziś pracował doskonale, więc mogę się czuć dość pewnie - szczególnie, że w parkingu towarzyszył mi tuner, który buduje moje silniki - Flemming Graversen. To naprawdę bardzo wielkie wsparcie! - po treningu powiedział dla swojej oficjalnej strony internetowej Andreas Jonsson.
Od kilku dni "AJ" zmaga się z infekcją, która przeszkadza w jeździe. - Zmagam się z jakąś infekcją oka, która naprawdę powoduje duży dyskomfort. Przyjechałem do Polski z już istniejącą infekcją i od czwartku próbujemy coś z tym zrobić, by sytuacja była bardziej komfortowa - poinformował Szwed.