W obu klubach mogą zaklinać rzeczywistość i prawić dyrdymały o swoich celach, czyli awansie do rundy play-off. Rzeczywistość jednak jest brutalna i z dużym przekonaniem możemy stwierdzić, że już w niedzielę czeka nas pierwsza część starcia o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Na pozycji uprzywilejowanej mimo wszystko chyba Grupa Azoty Unia Tarnów. Przemawia za nimi nie tylko atut własnego toru, ale i lepszy początek sezonu.
Tego z kolei nie mogą powiedzieć w Grudziądzu. MRGARDEN GKM rozgrywki rozpoczął fatalnie, a całe środowisko odetchnęło z ulgą, kiedy udało się pokonać w ostatnim meczu Cash Broker Stal Gorzów. Tak czy siak, podopieczni Roberta Kempińskiego są chyba jeszcze słabsi niż przed rokiem. A to duża szansa dla Tarnowa, który u siebie wygrał już dwa mecze. Na wyjazdach jest tłem dla rywali, ale zwycięstwa na własnym torze mogą dać w tym roku utrzymanie. Beniaminek doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Unia będzie faworytem tego spotkania, ale uczciwie trzeba przyznać, że łatwo nie ma. Z jednej strony kontuzja Nickiego Pedersena, a z drugiej inne, poza torowe okoliczności. Zacznę jednak od Duńczyka, bo po raz kolejny trzeba podkreślić chart jego ducha. Przed tygodniem podczas Grand Prix w Warszawie zaliczył kolejny upadek, który nie poprawił stanu kontuzjowanego nadgarstka. Były mistrz świata stadion opuszczał z dużym bólem, ale teraz deklaruje, że pomoże swojej drużynie.
Gospodarzom nie sprzyja też deszczowa aura oraz mecz drużyny piłkarskiej, który odbędzie się w sobotę o godz. 15:00. Oznacza to, że żużlowcy trening będą mogli rozpocząć najwcześniej ok. godz. 18.00, a więc grubo po planowym rozpoczęciu niedzielnego spotkania. Taka sytuacja powtarza się już drugi raz z rzędu. Podobnie było przed dwoma tygodniami, na co głośno narzekali zawodnicy. A jakim wynikiem zakończył się mecz Unii z Betard Spartą Wrocław wszyscy pamiętamy.
ZOBACZ WIDEO Piotr Pawlicki: Nie liczę na dziką kartę w SEC, choć fajnie byłoby ją dostać
Poza tym dziwić może wyznaczona godzina spotkania. W sobotę w odległym od Tarnowa Lonigo (ok. 1200 km) w eliminacjach do Grand Prix wystąpi Kenneth Bjerre. Łatwo policzyć można, że zawody skończą się najpewniej po godz. 23:00, a zawodnik w podróż do Tarnowa ruszy dopiero po północy. Dla Duńczyka rozpocznie się wyścig z czasem. Przepisy drogowe łamane będą pewnie nagminnie, a złośliwi już się śmieją, że mechanicy nie zdążą wstąpić nawet na szybkiego hot-doga. Decyzja żużlowych władz jest więc tutaj trochę niezrozumiała. Ktoś chce zrobić beniaminkowi pod górkę? Trudno o wyciąganie aż tak daleko idących wniosków, ale coś w tym jest. Jeżeli ktoś spojrzał na kalendarz Kennetha Bjerre oraz piłkarskiej Unii Tarnów, mógł dojść do szybkich wniosków. W każdym razie wystarczyło wyznaczyć nieco późniejszą godzinę i nie byłoby żadnego problemu.
MRGARDEN GKM Grudziądz
1. Przemysław Pawlicki
2. Kai Huckenbeck
3. Krzysztof Buczkowski
4. Antonio Lindbaeck
5. Artiom Łaguta
6. Kamil Wieczorek
7. Dawid Wawrzyniak
Grupa Azoty Unia Tarnów
9. Nicki Pedersen
10. Artur Mroczka
11. Jakub Jamróg
12. Peter Kildemand
13. Kenneth Bjerre
14. Dawid Knapik
15. Patryk Rolnicki
Początek meczu: godz. 16:00 (rez. tv)
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz: Krzysztof Guz
Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 20°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 16 km/h