ROW nie obetnie wypłaty zawodnikom. Rybniczanie nie myślą o Kudriaszowie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna

ROW Rybnik wreszcie pokazał moc. Aż czterech zawodników zdobyło komplet punktów - Artur Czaja, Kacper Woryna, Andriej Karpow i Craig Cook. Łącznie rybniczanie zdobyli w meczu z Car Gwarant Startem Gniezno aż 68 "oczek".

Jedynym zmartwieniem dla kierownictwa ROW-u po wygranym spotkaniu może być stan zdrowia Andrieja Karpowa. Ukraińcowi prawdopodobnie odnowiła się kontuzja i widać było po meczu, że unoszenie lewej ręki sprawia mu ból. - Andriej Karpow odczuł lekki dyskomfort w barku. Mam nadzieję, że nic strasznego się nie stało i na kolejny mecz będzie do dyspozycji - powiedział Jarosław Dymek, kierownik ROWu Rybnik.

Kasa rybnickiego klubu zostanie mocno uszczuplona. Zawodnicy ROW-u zdobyli łącznie 68 punktów. Na koncie żużlowców jest także 12 bonusów. - Kontrakt zawodnika jest stały i cyferki nie ulegają zmianie. O żadnej obniżce po meczu nie ma mowy. Czy księgowa będzie miała ból głowy po takim meczu? Przyznam, że chciałbym mieć takie bóle. Jeśli się mierzy wysoko, to trzeba być na to przygotowanym. Trzeba się tylko cieszyć. Chcemy zwyciężać jak najwyżej i nie tylko dzisiaj, ale także w kolejnych spotkaniach - dodał Dymek.

Zawodnik gnieźnian, Mirosław Jabłoński krytykował po meczu tor w Rybniku. Uważał go za nieregulaminowy. Dymek odpowiedział żużlowcowi. - Pokazaliśmy, że jesteśmy naprawdę mocną drużyną. Nie wszystko nam się na razie układało, tak jakbyśmy tego oczekiwali. W niedzielę wypaliło wszystko - tor, dobór składu, moment startowy, który był rewelacyjny. To dało końcowy wynik. Co do słów Mirosława Jabłońskiego, to cztery godziny przed spotkaniem sędzia odbiera obiekt. Nawierzchnia została uznana za regulaminową. Nikt z nas nie miał zastrzeżeń, tyle w temacie - oznajmił.

Wydaję się, że po takim spotkaniu ucichnie temat Andrieja Kudriaszowa w Rybniku. Chciał go prezes Krzysztof Mrozek, ale "nie" powiedział sternik Włókniarza, Michał Świącik, który nie chciał oddawać go za darmo. Wiemy, że szansę pokazania się dostanie nowy nabytek ROW-u, Daniel Bewley. - W niedzielę nikt nie zawiódł. No i teraz ciężko byłoby robić roszady, bo nie będzie to w porządku w stosunku do zawodników z obecnego składu. Na treningach zjawi się Dan Bewley i on też będzie brany pod uwagę i nie tylko, jeśli chodzi o mecz z Krakowem. Andriej Kudriaszow? Po meczu ze Startem trudno mówić o wzmocnieniach. Nie ma sensu robić poza tym kadry z 36 zawodnikami - stwierdził kierownik.

Kolejny mecz rybniczan już za tydzień. ROW zmierzy się na wyjeździe z Arge Speedway Wandą Kraków, czyli najsłabszą drużyną Nice 1. Ligi Żużlowej. - Za każdym razem powtarzam, że nikogo nie można lekceważyć. Do każdego trzeba podchodzić z szacunkiem i respektem. Tak też podejdziemy do meczu w Krakowie. Może uznają nas za faworytów tego spotkania, ale rozprężenie nie może się wkraść w nasze szeregi. Musimy jechać na całego i wygrać najwyżej jak się da - kończy Dymek.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Speedway of Nations to szansa dla Rosjan

Źródło artykułu: