Sparta - GKM: Łaguta to za mało. Goście nie dotarli do Wrocławia (relacja)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta

Niedzielny mecz z MRGARDEN GKM-em Grudziądz był dla żużlowców Betardu Sparty Wrocław formalnością. Zgodnie z oczekiwaniami, gospodarze wygrali 61:29. Wśród przyjezdnych opór stawiał jedynie Artiom Łaguta.

Zawodnicy Betardu Sparty Wrocław mocno weszli w niedzielne spotkanie. Już w pierwszej gonitwie szansę od trenera Rafała Dobruckiego otrzymał Gleb Czugunow. Rosjanin pokazał, że może być odkryciem PGE Ekstraligi, bo świetnie ruszył spod taśmy i razem z Taiem Woffindenem dowiózł do mety podwójne zwycięstwo. Tym samym pozostawił po sobie lepsze wrażenie aniżeli zawodzący w ostatnim czasie Andrzej Lebiediew i Damian Dróżdż.

Dominacja miejscowych była tak znacząca, że już po pierwszej serii prowadzili oni 20:4. Żużlowcy MRGARDEN GKM-u Grudziądz kiepsko ruszali spod taśmy, nie obierali też optymalnych ścieżek na torze. W efekcie byli tylko tłem dla Betard Sparty.

Mecz na Stadionie Olimpijskim miał być przełamaniem dla Krystiana Pieszczka. Trener Robert Kempiński konsekwentnie stawał na wychowanka gdańskiego Wybrzeża, ale ten nie odpłacił mu się za zaufanie. Dość powiedzieć, że w swoim drugim starcie przeszkadzał na dystansie koledze z pary, Przemysławowi Pawlickiemu.

Do fatalnego upadku doszło w szóstym wyścigu. Zaraz po starcie Patryk Wojdyło i Krzysztof Buczkowski sczepili się motocyklami i przelecieli nad kierownicami swoich maszyn. Na torze musiała pojawić się karetka, ale na szczęście lekarz zawodów orzekł, że obaj są w stanie kontynuować jazdę w zawodach. Wykluczenie Wojdyły z powtórki sprawiło, że po raz pierwszy w spotkaniu kibice wpisywali do programów inny wynik niż 5:1 dla Betardu Sparty.

Wynik przyjezdnych w drugiej fazie zawodów ratował Artiom Łaguta. Rosjanin znalazł właściwe ustawienia na wrocławską nawierzchnię i zaczął dysponować świetną prędkością na trasie. To za jego sprawą GKM w biegu siódmym cieszył się z pierwszego indywidualnego zwycięstwa. Łaguta dał też pokaz jazdy w dziesiątym wyścigu, kiedy zaciekle atakował Vaclava Milika, ale tym razem musiał uznać wyższość reprezentanta Betardu Sparty.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Strach pomyśleć jakim wynikiem zakończyłyby się niedzielne zawody, gdyby nie obecność Łaguty w składzie gości. Pozostali zawodnicy GKM-u byli tłem dla Betardu Sparty i należy się zastanowić czy w obecnej formie miejsce grudziądzan jest w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Tymczasem powody do radości mogą mieć w stolicy Dolnego Śląska. Być może po zawodach na trenera Dobruckiego znów spadną gromy za to, że nie dał szansy Dróżdżowi. 21-latek nie zaprezentował się jednak najlepiej przeciwko Falubazowi, a starcie z GKM-em pokazało, że strzałem w dziesiątkę może być postawienie na Czugunowa. Wydaje się jednak, że w niedzielę Dobrucki znalazł brakujące ogniwo. W kontekście rundy rewanżowej i ewentualnych play-offów to niezwykle ważne.

Wyniki:
 
MRGARDEN GKM Grudziądz: 
1.
Przemysław Pawlicki - 5 (1,1,0,3,0)
2. Kai Huckenbeck - 5 (-,-,1,1,3)
3. Antonio Lindbaeck - 5 (1,2,2,0,0)
4. Krzysztof Buczkowski - 1 (0,1,0,0)
5. Artiom Łaguta - 12 (1,3,2,3,3)
6. Kamil Wieczorek - 1 (1,0,0)
7. Damian Lotarski - 0 (0,0,0)
8. Krystian Pieszczek - (0,0,)

Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden - 10+1 (3,1,3,2,1*)
10. Damian Dróżdż - NS (-,-,-,-)
11. Maciej Janowski - 10+1 (3,3,1,2,1*)
12. Vaclav Milik - 8+3 (2*,2*,3,1*,-)
13. Max Fricke - 12+2 (3,3,2*,2*,2)
14. Patryk Wojdyło - 3+2 (2*,w,1*)
15. Maksym Drabik - 10+1 (3,2*,3,2)
16. Gleb Czugunow - 8+1 (2*,2,1,3)

Bieg po biegu: 
1. (65,17) Woffinden, Czugunow, Pawlicki, Pieszczek 5:1
2. (65,29) Drabik, Wojdyło, Wieczorek, Lotarski 5:1 (10:2)
3. (65,81) Janowski, Milik, Lindbaeck, Buczkowski 5:1 (15:3)
4. (64,57) Fricke, Drabik, Łaguta, Lotarski 5:1 (20:4)
5. (65,22) Janowski, Milik, Pawlicki, Pieszczek 5:1 (25:5)
6. (64,74) Fricke, Lindbaeck, Buczkowski, Wojdyło (w) 3:3 (28:8)
7. (64,16) Łaguta, Czugunow, Woffinden, Wieczorek 3:3 (31:11)
8. (64,86) Drabik, Fricke, Huckenbeck, Pawlicki 5:1 (36:12)
9. (64,57) Woffinden, Lindbaeck, Czugunow, Buczkowski 4:2 (40:14)
10. (64,58) Milik, Łaguta, Janowski, Lotarski 4:2 (44:16)
11. (64,96) Czugunow, Fricke, Huckenbeck, Lindbaeck 5:1 (49:17)
12. (64,33) Pawlicki, Janowski, Wojdyło, Wieczorek 3:3 (52:20)
13. (63,82) Łaguta, Woffinden, Milik, Buczkowski 3:3 (55:23)
14. (64,83) Huckenbeck, Drabik, Janowski, Pawlicki 3:3 (58:26)
15. (64.42) Łaguta, Fricke, Woffinden, Lindbaeck 3:3 (61:29)

NCD: 63,82 s. uzyskał Artiom Łaguta w biegu 13.
Startowano według I zestawu pól.

Widzów: 10 500
Sędzia: Piotr Lis 
Komisarz toru: Tomasz Welc

Komentarze (42)
avatar
smok
29.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czemu Łaguta nie jechał 6 razy? 
avatar
Kriso
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kluby które na co dzień jeżdżą na betonie, same robią sobie krzywdę!!!! Taki GKM czy Start Gniezno jadą na normalny tor i w ostro du.pe. Przecież to parodia! Jedzie Start do Rybnika i w palnik Czytaj całość
avatar
stal rzeszów na zawsze
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Siła rażenia GKM-u jest potężna.
W końcu w przyszłym sezonie będą jeździć tam gdzie ich miejsce 
Parablo
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
GKM odstrasza kibiców i to nie tylko swojej drużyny.
Szkoda wykluczenia Wojdyły. 
avatar
Rylszczak
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby tego nie ująć po prostu amatorka