Włókniarz - Get Well: Częstochowa musiała się napocić. Toruń odbija się od dna (relacja)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak i Leon Madsen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak i Leon Madsen

Sporo napocić musieli się zawodnicy Włókniarza w meczu z Get Well. Jak na ironię wygraną zapewnił im Adrian Miedziński. Torunianie w końcu złapali drugi oddech, choć dobry wynik zawdzięczają głównie dwójce Holta-Doyle.

Niespodzianki w Częstochowie nie było, choć sensacja wisiała w powietrzu. Żużlowcy Get Well po sprowadzeniu na deski u siebie przez Fogo Unię podnieśli się i pojechali dobry mecz. Być może drużynie Jacka Frątczaka potrzebny był właśnie taki przysłowiowy policzek, aby wziąć się do roboty. forBET Włókniarz jednak zwycięski w spotkaniu, które obfitowało w niesamowite akcje na torze. Wygraną w biegu 14. zapewnił im… Adrian Miedziński, który po wielu latach przywiązania do toruńskich barw teraz króluje na torze w Częstochowie.

W to, że żużlowcy z Torunia mogą zaprezentować się tak dobrze w meczu wyjazdowym, mogli wierzyć tylko najbardziej zagorzali kibice. Owszem przed tygodniem, jak również podczas czeskiej rundy GP bardzo dobrze spisywał się Jason Doyle, ale reszta jechała bez fajerwerków. Mistrz świata dał jednak sygnał i Get Well wreszcie zyskał lidera, którego brakowało od początku sezonu. Przed sezonem Toruń oddał Miedzińskiego, który teraz pozbawił ich szans na wygraną. W trakcie sezonu oddali Walaska, który jeździ bardzo dobrze. Widać, że Get Well dokonał złych wyborów, ale po tym meczu może w końcu coś się ruszy.

Menadżer Frątczak w ciemno mógł zakładać, że na torze w Częstochowie dobrze pojedzie Rune Holta. Norweg przed rokiem właśnie w barwach Włókniarza zaliczył najlepszy sezon od kilku lat i tym razem nie zawiódł. Po nieprzyjemnej sytuacji z poprzedniego meczu, w której Holta obrażał Daniela Kaczmarka, szkoleniowiec zmienił jego miejsce w składzie i jak się okazało, to był dobry manewr. To on wraz z Doylem ciągnął wynik drużyny, bo poza nimi jedynie Holder dorzucił sensowne punkty. Do wygrania meczu zabrakło większego wsparcia kolegów.

Drużyna Marka Cieślaka wyglądała z kolei jak prawdziwy zespół. Fredrik Lindgren nie był już taki kosmiczny jak w poprzednich meczach i nie rozstawiał rywali po kątach. To oczywiście nie oznacza, że znów pojechał tak słabo, jak w ostatnim meczu w Gorzowie. Tak kiepsko wyszedł ten mecz tylko Tobiaszowi Musielakowi, bo reszta zespołu pojechała na wysokim poziomie. Na wyróżnienie zasługuje na pewno Adrian Miedziński, który imponował walecznością na trasie. To on w 14. wyścigu załatwił Get Well. Kolejny dobry mecz zaliczyli Matej Zagar oraz Michał Gruchalski. Szczególnie punkty młodzieżowca były cenne, bo przywoził je w każdym swoim wyścigu.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Włókniarz ponownie zwycięski, ale nie przyszło im to łatwo. Widać, że ten zespół bez takiego lidera, jakim był przez pierwsze pięć kolejek ligowych Lindgren, nie będzie miał lekko. Owszem tym razem wygrał zespół, drużyna, ale na mocniejszych rywali to nie wystarczy. W Częstochowie powinna zapalić się lampka ostrzegawcza, bo patrząc obiektywnie - walczyli z dwoma rywalami.

Get Well w końcu wstał z kolan. To był przyzwoity mecz w ich wykonaniu, choć dobry wynik zawdzięczają głównie dwójce Doyle i Holta. Jacek Frątczak musi pobudzić szczególnie Pawła Przedpełskiego, który w tym meczu nie pokazał nic. Gdyby w kadrze był taki Adrian Miedziński, zespół z Torunia wyglądałby o wiele lepiej. Niestety menadżer musi szachować tym, co ma, a zasoby nie są zbyt rewelacyjne.

Punktacja:

forBET Włókniarz Częstochowa - 49
9. Leon Madsen - 13 (2,3,2,3,3)
10. Tobiasz Musielak - 3+2 (1*,1,0,1*)
11. Fredrik Lindgren - 10+1 (3,1*,3,2,1)
12. Adrian Miedziński - 10+2 (1,2,2*,2*,3)
13. Matej Zagar - 9 (3,1,3,2,0)
14. Mateusz Świdnicki - 0 (0,0,0)
15. Michał Gruchalski - 4 (2,1,1)
16. Andreas Lyager - ns

Get Well Toruń - 41
1. Jason Doyle - 15 (3,3,2,3,2,2)
2. Paweł Przedpełski - 0 (0,0,-,0,-)
3. Rune Holta - 12+1 (2,3,3,3,1*,0)
4. Niels Kristian Iversen - 3+1 (0,2*,1,0,-)
5. Chris Holder - 6 (2,2,1,1)
6. Daniel Kaczmarek - 4 (3,0,1)
7. Igor Kopeć-Sobczyński - 1 (1,0,0)
8. Jack Holder - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (66,35) Doyle, Madsen, Musielak, Przedpełski - 3:3 - (3:3)
2. (66,43) Kaczmarek, Gruchalski, Kopeć-Sobczyński, Świdnicki - 2:4 - (5:7)
3. (65,59) Lindgren, Holta, Miedziński, Iversen - 4:2 - (9:9)
4. (65,86) Zagar, Holder, Gruchalski, Kopeć-Sobczyński - 4:2 - (13:11)
5. (66,87) Doyle, Miedziński, Lindgren, Przedpełski - 3:3 - (16:14)
6. (65,89) Holta, Iversen, Zagar, Świdnicki - 1:5 - (17:19)
7. (65,84) Madsen, Holder, Musielak, Kaczmarek - 4:2 - (21:21)
8. (66,87) Zagar, Doyle, Gruchalski, Holder - 4:2 - (25:23)
9. (66,26) Holta, Madsen, Iversen, Musielak - 2:4 - (27:27)
10. (66,47) Lindgren, Miedziński, Holder, Kopeć-Sobczyński - 5:1 - (32:28)
11. (66,75) Holta, Zagar, Musielak, Przedpełski - 3:3 - (35:31)
12. (66,70) Doyle, Lindgren, Kaczmarek, Świdnicki - 2:4 - (37:35)
13. (66,97) Madsen, Miedziński, Holder, Iversen - 5:1 - (42:36)
14. (66,96) Miedziński, Doyle, Holta, Zagar - 3:3 - (45:39)
15. (66,82) Madsen, Doyle, Lindgren, Holta - 4:2 - (49:41)

Sędzia: Paweł Słupski
NCD: 65,84 uzyskał Leon Madsen w wyścigu 7.
Widzów: 15.000
Startowano według I zestawu.

Komentarze (212)
avatar
AM99 - StayStrongDarcy
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetny mecz pojechał Jason w końcu, jak na mistrza świata przystało. Holta również zanotował świetne spotkanie, ta dwójka to dwie petardy były wczoraj. Kaczmarek przeciętnie, Kopeć słabo. Iver Czytaj całość
nicramg
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ludzie o czym wy mówicie? Nie licząc Musielaka cała drużyna pojechała równo. Każdy potrafił wygrać z każdym. Holta z Doylem byli niesamowicie spasowani i tyle. Nie ma się co dziwić- Doyl to mis Czytaj całość
avatar
Bob Budowniczy
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po takim meczu Przedpełski i Iversen nie będą strzelać fochów gdy będą zastępowani. Tylko przez kogo? Jack Holder po jednym udanym meczu stał się przysłowiowym kevlarem. 
koniec z nazwą APATOR
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Przedpełski, myślę że już dosyć napatrzyliśmy się na pana żenującą jazdę w tym i w ubiegłym roku. Widać, że kasa, która spłynęła szerokim strumieniem od niejakiego sponsora pana i pana ko Czytaj całość
.SZAMAN.
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Well odbił się od dna?
Jaka piękna przegrana, oby tak dalej...