Czy żużel ma coś wspólnego z himalaizmem? Jeśli posłuchamy teorii Sławomira Kryjoma dotyczącej Get Well Toruń, stwierdzimy, że tak. Żużlowy menedżer i ekspert nSport+ w oryginalny sposób podsumował pierwszą rundę w wykonaniu toruńskiej drużyny.
- Żużlowcy Get Well wyglądają jak himalaiści, którzy właśnie zaaklimatyzowali się w drugim obozie i planują atak szczytowy - opowiada Kryjom. - Tak to widzę, bo pierwsza runda rozgrywek nie była dla toruńskiej drużyny udana. Na pewno więcej się spodziewali. Jednak przerwa w rozgrywkach to zawsze jest jakiś reset i szansa na odbicie. Już w niedzielę zobaczymy, jak zespół przepracował ten okres. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że niedzielny mecz z Włókniarzem to może być punkt zwrotny.
- Jeśli Get Well wygra z Włókniarzem za trzy, czyli zdobędzie bonus, to powiem, że czekan został dobrze wbity, hak też, a lina trzyma mocno. Przy wygranej za dwa będzie obawa, że wszystko odpadnie. A udany atak szczytowy będzie wtedy, jak Anioły wejdą do czwórki. Nad tym będą musieli ciężko popracować. Teraz to jest taki stan, że czekają na otwarcie okna pogodowego. Prognozy na niedzielę mają dobre, ale co z tego wyjdzie, to się okaże - kwituje Kryjom.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku
Po meczu w moscicach sie zmoczyl.
Teraz z czewa atak szczytowy.
Wtopa to walka o byt.