Maciej Kmiecik, WP SportoweFakty: Większość w Polsce narzekała na taki, a nie inny regulamin Speedway of Nations, a po pierwszym dniu finału może się okazać, że tylko takie reguły utrzymują nas przy życiu i jesteśmy, przynajmniej teoretycznie, wciąż w walce o najwyższe laury. Co pan na to?
Piotr Szymański: Przyznam się szczerze, że dawno po żadnych zawodach z udziałem reprezentacji Polski nie komentowałem tak słabego wyniku naszych żużlowców. To jest sport. Co ja mam dzisiaj odkrywczego powiedzieć? Trzeba w sobotę zająć co najmniej trzecie miejsce, by dostać się do wyścigu barażowego o wielki finał. Nie każdy dzień musi być tak zły jak ten piątek. Trudno mi jest powiedzieć, co się stało z naszymi reprezentantami.
[b]
Jeśli pomysłodawcom tej formuły chodziło o zdetronizowanie Polaków, to triumfują, choć paradoksalnie sami uchylili nam furtkę do ewentualnego sukcesu...[/b]
Może i tak, ale pod kątem frekwencji na pewno nie jest to sukces. Boję się, że po piątkowym naszym wyniku, stadion w sobotę nie zapełni się w komplecie.
Słowem, Polacy nie kupili Speedway of Nations?
Jest to na pewno przykre rozczarowanie. Dla mnie jest to zaskakujące. Pamiętam ostatnie mistrzostwa świata par w Polsce, które w 1991 roku odbyły się akurat u mnie w Poznaniu. Stadion wówczas też nie był zapełniony w komplecie, ale pamiętam, że było 80 procent biletów było sprzedane, co jak na Poznań było dobrym wynikiem. Kibice w przeszłości chodzili na finały mistrzostw świata par.
Zatem SoN do poprawki, bo nawet w Polsce ta impreza się nie sprzedała?
Nie ukrywam, że rozmawialiśmy zarówno z przedstawicielami FIM, jak i BSI nad nowymi pomysłami odnośnie tej imprezy. Nie chcę na razie zdradzać szczegółów. Na pewno te pary nie są same w sobie takie złe. To naprawdę mogą być fajne zawody. Nie zmieniam absolutnie mojej podstawowej idei, że pary trzeba rozgrywać przemiennie z Drużynowym Pucharem Świata. Może powtarzam się pięćdziesiąty raz, ale tak uważam i zdania nie zmienię. Jednego roku wszystkie federacje mają szansę wystąpić w Speedway of Nations w formule parowej, a następnego te, które mają reprezentacje na wysokim poziomie, jak my, Brytyjczycy czy Szwedzi, mogą jechać DPŚ. Tak to powinno wyglądać.
Jest pan zaskoczony wynikami rywalizacji SoN na półmetku?
Trochę tak. Szczególnie Brytyjczykami. Tai Woffinden to klasa sama w sobie, ale wychodzi na to, że moim dobrym ruchem było zasugerowanie do cyklu SEC Roberta Lamberta. Obserwuję tego zawodnika od kilka lat i widzę, jak duży poczynił postęp.
Tai Woffinden wykorzystał znajomość domowego toru, czego kompletnie nie można powiedzieć o Polakach...
Rzeczywiście, Tai Woffinden nie dość, że zdobył komplet 18 punktów, to na dodatek poprowadził Roberta Lamberta i dzięki temu Brytyjczycy prowadzą na półmetku. My niestety pogubiliśmy się.
Proszę opowiedzieć, jak wyglądały kulisy współpracy Polaków w tym pierwszym finale SoN. Podczas DPŚ tworzymy jeden wielki team z dużą wymianą doświadczeń i przemyśleń, a we Wrocławiu wszystko jakby posypało się od tej nieszczęsnej taśmy Patryka Dudka. Taka nerwówka była w boksie Polaków?
Cały czas była wymiana doświadczeń. Tutaj nie widziałem żadnej różnicy w porównaniu z DPŚ. Patryk Dudek cały czas rozmawiał z Maksymem Drabikiem, udzielał mu wskazówek po swoich startach. Wieczorem spotkamy się na kolacji i dalej we własnym gronie będziemy to analizować, co trzeba poprawić przed sobotą. Od lat mówię, że zawsze walczymy o złoto. Nasz cel pozostaje bez zmian, nawet po tak nieudanym piątku. Może wielu będzie to hejtować, ale my cały czas stawiamy sobie za cel zwycięstwo w tych zawodach. Problemem było chyba dopasowanie do toru? Polacy mieli koszmarne starty...Owszem, ale to już kwestia zawodników. Nie będę się za nich wypowiadał, co im nie pasowało.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018: Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie będę się bał. Podejdę do rzutu karnego
Like you see, looking at yesterdays attendance (more people are watching live the juniors events...) the official name of event is very, very important! What is more unbolievable, you have rights to organise "Speedway World Pairs Championship" https://pl.wikipedia.o...strzostwa_ świata_par_na_żużlu
but you choose to organise a "Joke event", named "SoN". You have to be open to fans voise, becouse, other way, you will see what happened yesterday. Is it your goal to make local organisers loose money, they spent to make this event happen (Wroclaw made horrible decision)?
I will tell you something: you want more countries involved, and make it pairs event? So name it correctly: "Speedway World Pairs Championship" (and you can add to this: Speedway Of Nations", but the first words of the name should be like you see earlier). You thought that I wrote some bullshit, so now I hope you all opened your eyes.
I see that on ticket posters on polish internet sites there are words "World Team Championships", then I hear that people in Canal Plus and local organisers say that official name is for sure "Speedway World Pairs Championships", and fans read, fans listen and what they think? Maybe you will tell me?
For people who love this sport, such things like history medal tables are very important. But you destroyed this event before it happened, making so hard for fans to understand what it is - this "Joke Event". Is it so hard for you to understand, that in speedway there are only two ways of making the speedway national event? Pairs or Teams? And it isn`t so obvious that now we have pairs, so the winner will be listed as Pairs World Champion. In speedway history there was period of time (from 1994 to 1998) when pairs were racing for Speedway World Team Champion, which was simply stupid, becouse it shoud be "Speedway Pairs World Champion". And now your duty is to name it official, and properly: "Speedway World Pairs Championships". Or you could stay with this circus named "World Champs of SoN" and organise events for blowing wind at stadium. Second important thing: people in Poland are pissed off, becouse of destroying World Cup, where polish national team were really strong. Fans dont like such moves of people sitting behind tables and making silly decisions. You should organise one year "Speedway World Pairs Championships" and another "Speedway World Cup". The most important market for speedway in the world will be happy (Poland), and also FIM, BSI officials will be happy too. You should also think about necessarity of making two days of this event. Maybe in ice racing it`s ok, but in speedway I don`t think so. I hope you will read and think about this what you have done, and about this what you will do in future, before putting this mail in the recycle bin. Speedway Fan Pozdrowienia Czytaj całość
Ale będę się powtarzał przez ten weekend z uporem maniakŻenująca historia z tymi dziwnymi zawodami.
1) Prowadziłem korespondencję z FIM - upierali się, że to ani drużynowe, ani parowe, tylko mistrzostwa świata SoN i kropka.
2) Prowadziłem korespondencję z PZM - tutaj jest informacja, że to na pewno Drużynowe Mistrzostwa Świata - podano mi fragment regulaminu BSI, w którym rzeczywiście było napisane "World Championships for National Teams". Ale teamy mogą być też parowe, no nie? ;-) Tak samo reklama biletów na lewo na stronie SF "Drużynowe Mistrzostwa Świata" jak byk.
3) Czytam wypowiedzi Pana Rusko ns SF i widzę, że jest przekonany, że to Mistrzostwa Świata Par. Zresztą tak samo jak redaktor Ostafiński, czy ludzie w Canal Plus. Może każdy kibic może sobie wybierać i dowolnie klasyfikować zwycięzców? :-) Albo tu, albo tu, albo tu...
Tak czy inaczej, chyba szybko Duńczyków nie dogonimy w DMŚ, a było już bardzo blisko. Powinniśmy olać te zawody i wystawić juniorów z zaplecza kadry młodzieżowej - dajemy się owijać wokół palca BSI, FIM (PZM, GKSŻ, kluby). Tragikomiczna sytuacja... Czytaj całość