Czy Cieślak pomylił się z Dudkiem? Ekspert broni trenera, ale widzi inny błąd naszego sztabu

Czy Marek Cieślak popełnił błąd, nie dając ani jednej szansy Maksymowi Drabikowi podczas 2. finału Speedway of Nations? Jacek Gajewski w tym przypadku broni trenera kadry, ale zastanawia się, czy nie został popełniony inny błąd.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Patryk Dudek Trening kadry przed SoN WP SportoweFakty / Łukasz Kaczmarek/WTS Sparta / Patryk Dudek. Trening kadry przed SoN.
Finały Speedway of Nations nie były zbyt udane dla Patryka Dudka. Trener Marek Cieślak konsekwentnie desygnował jednak do boju wychowanka Falubazu Zielona Góra. W odwodzie był Maksym Drabik, ale junior Betard Sparty Wrocław nie dostał w sobotę ani jednej szansy. Czy słusznie?

- Dudek na pewno się męczył. Było widać, że brakuje mu prędkości. Ze startami też różnie bywało, choć trener próbował mu pomagać wewnętrznymi polami. Mimo braku fajerwerków jakieś punkty jednak przywoził. W tej sytuacji puszczenie do boju Drabika byłoby mocno pokerową i ryzykowną zagrywką. Na miejscu Marka Cieślaka bym go nie podjął. Tak samo nie czepiałbym się tego, że Patryk znalazł się w składzie na dwa turnieje finałowe. Przed zawodami wszystko przemawiało za tym, żeby pojechał on i Janowski, choć nad Dudkiem można było się ewentualnie zastanawiać - komentuje ekspert WP SportoweFakty Jacek Gajewski.

Były menedżer Get Well Toruń widzi jednak inny błąd kierownictwa naszej kadry. Przypomnijmy, że Patryk Dudek w biegu dodatkowym został wykluczony za drugie ostrzeżenie na starcie. Nasz reprezentant był wyraźnie zaskoczony, że upomnienie, które otrzymał pierwszego dnia, obowiązywało także w trakcie sobotniego finału. - Jak znam Patryka, to nie sądzę, że szukał sobie w ten sposób wymówki - przekonuje Gajewski.

- Podejrzewam, że naprawdę nie wiedział o takich zapisach regulaminu. Jeśli ta informacja nie została mu przekazana, to mamy do czynienia z błędem ludzi, którzy zajmują się reprezentacją. Czas był, bo przecież pierwsze ostrzeżenie Patryk dostał wczoraj. Były 24 godziny, żeby mu o tym powiedzieć - tłumaczy Gajewski.

Polacy zakończyli ostatecznie pierwszą edycję Speedway of Nations na trzecim miejscu. Czy brązowy medal jest sukcesem? - Uważam, że trzeba się z niego cieszyć, bo w piątek wyglądało to bardzo źle. Całe szczęście, że inne reprezentacje traciły w sobotę punkty. Udało nam się wjechać do barażu i osiągnąć niezły wynik -podsumowuje Gajewski.


ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Krystyna Kloc i Andrzej Rusko wykonują wspaniałą pracę


Czy brązowy medal Speedway of Nations jest sukcesem Polaków?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×