W grudziądzkim klubie wszyscy zdawali sprawę z wagi niedzielnego spotkania. Miejsca na błędy już po prostu nie było. Tym bardziej, kiedy zakończyło się spotkanie w Tarnowie, gdzie miejscowa Grupa Azoty Unia Tarnów rzutem na taśmę pokonała faworyzowaną Fogo Unię Leszno 47:43. Betard Sparta Wrocław okazała się jednak zbyt mocna i MRGARDEN GKM Grudziądz po raz kolejny w tym roku musiał przełknąć gorycz porażki na własnym torze.
Ciężko jednak myśleć o zwycięstwie, kiedy na wysokim poziomie punktuje tylko dwóch zawodników - Artiom Łaguta i Przemysław Pawlicki. Dzielnie starał się ich wspierać Krzysztof Buczkowski, ale to było zdecydowanie za mało. Zawiódł szczególnie Antonio Lindbaeck, który swoje dwa biegi zakończył daleko z tyłu. GKM nie ma po prostu zawodników, którzy mają te mecze wygrywać.
Po spotkaniu zawodnicy tradycyjnie wyszli podziękować za doping i wsparcie ultrasom GKM-u. Szybko jednak zawrócili do parkingu, słysząc z sektora dopingującego gorzkie "wypi...alać". Na rozmowę z kibicami zdecydował się tylko Artiom Łaguta. Nic dziwnego skoro okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem żółto-niebieskich. Wymowny wpis pojawił się także na Facebooku ultrasów GKM-u.
Takie sytuacje na pewno nie dodają otuchy zawodnikom, tylko jeszcze bardziej ich dołują. Biorąc pod uwagę obecną sytuację klubu w tabeli i atmosferę, żużlowcy muszą mieć wsparcie w swoich kibicach. Całą sytuację skomentował kapitan MRGARDEN GKM-u, Krzysztof Buczkowski.
- Kiedy wygrywamy, to wszyscy są z nami. Jak przegrywamy, zostają nieliczni. Trzeba z tym walczyć. W mojej karierze nie jestem pierwszy raz w takiej sytuacji, ale zawsze sobie z tym radziłem. Prędzej, czy później było lepiej. Jestem dobrej myśli. Wiem, że dla kibiców to nie jest żadne wytłumaczenie. Nikogo nie interesują moje problemy. Po prostu ja muszę, jak najszybciej je rozwiązać i zacząć punktować na swoim przyzwoitym poziomie - powiedział wychowanek GKM-u.
Zupełnie odmienną sytuacje mieliśmy w Gorzowie, gdzie Falubaz Zielona Góra przegrał derbowe spotkanie z miejscową Cash Broker Stalą. Kibice z Winnego Grodu zaprezentowali po meczu wielką klasę. Pokazali, że bez względu na wszystko, zawsze będą ze swoją drużynę. Owacje otrzymał Piotr Protasiewicz, który zawodzi w tym sezonie na całej linii.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie! Zobacz na jakim etapie jest budowa
Teraz możecie sobie tylko powiedzieć o waszym zachowaniu. GKM chociaż próbuje więc oddajcie im szacunek ;)