Pech nie opuszcza Niedźwiedzia. Junior Falubazu podirytowany

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik kontra Sebastian Niedźwiedź
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik kontra Sebastian Niedźwiedź

Kolejny sezon i kolejny uraz kręgosłupa u Sebastiana Niedźwiedzia. Juniora Falubazu Zielona Góra nie opuszcza pech. - Na pewno jest irytacja, nerwy też - mówi młodzieżowiec.

Junior Falubazu Zielona Góra doznał kontuzji w turnieju eliminacyjnym Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. W 15. wyścigu zawodów upadł na pierwszym łuku i choć wrócił do parku maszyn o własnych siłach, po turnieju niezwłocznie udał się na badania. Te wykazały uraz kręgosłupa.

- Na pewno jest irytacja, nerwy też. Wszystko zaczęło "gryźć" i iść w dobrą stronę. Czułem się coraz pewniej, co było widać po mojej jeździe. Jak zwykle, co roku, trzyma mnie pech, który nie chce odpuścić - mówi Sebastian Niedźwiedź w rozmowie z Radiem Zachód.

Choć kolizja wyglądała bardzo groźnie, już dzień po kraksie młodzieżowiec zielonogórskiej drużyny czuł się bardzo dobrze. - Tuż po wypadku potrzebowałem trochę czasu, by się pozbierać. Później było już znacznie lepiej. Kolejnego dnia, gdy obudziłem się w szpitalu, nie czułem większego bólu. On był bardziej odczuwalny podczas leżenia niż podczas stawania czy chodzenia - wyjaśnia.

Póki co trudno mówić o przerwie, jaka czeka Niedźwiedzia. Na to pytanie będzie można odpowiedzieć dopiero po konsultacji lekarskiej. - Jest jeszcze ból, bo jednak trochę "przydzwoniłem". Czekają mnie wizyty u lekarza, który powie mi, co tak naprawdę mi dolega. Po tej konsultacji będziemy wiedzieć, co robić dalej. To stara kontuzja, z ubiegłego roku. Trudno zdiagnozować, czy pojawiły się nowe urazy, czy też widoczne są stare obrażenia - tłumaczy Niedźwiedź.

ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Krystyna Kloc i Andrzej Rusko wykonują wspaniałą pracę

Komentarze (2)
avatar
Al Bundy
14.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Seba za rok wraca do domu ;) 
avatar
D-W-R
12.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, bo dla tak słabego Falubazu nawet Niedźwiedź jest na wagę złota. Zdrowia Sebastian!