Były kapitan zdziwiony absencją Przedpełskiego. "Przecież jesteśmy drużyną"
Sporo szumu wywołała decyzja menedżera Jacka Frątczaka o odsunięciu od składu Pawła Przedpełskiego na wyjazdowy mecz z Fogo Unią Leszno. - Byłem w szoku - przyznaje Chris Holder.
- Nie miałem pojęcia o sprawie z Pawłem. Przyjechałem w niedzielę i dowiedziałem się, że Przedpełskiego nie będzie. Byłem w szoku, bo przecież jesteśmy drużyną - przyznaje Chris Holder.
Mistrz świata z 2012 roku do niedawna był kapitanem torunian, ale w tym sezonie menedżer mianował nim właśnie Przedpełskiego. Pod jego nieobecność drużynę na prezentację przyprowadził Jason Doyle. Wynik prowadzącego parę z juniorami wygląda dość przeciętnie.
- Na pierwszym łuku była tylko jedna ścieżka. To wstyd bo tor w Lesznie jest naprawdę piękny. Mamy teraz chwilę przerwy na przygotowanie przed następnym meczem z Falubazem. Najważniejsze to zdobyć punkty i bonus. Unia była w niedzielę zbyt mocna, po prostu trzeba zapomnieć o tym meczu i skupić się na tym co przed nami - komentuje starszy z braci Holderów.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Kuriozalna bramka dla rywali. Ekspert wskazał głównego winnegoKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>