[tag=62888]
Tymoteusz Picz[/tag] w poprzednim sezonie pomyślnie przebrnął przez egzamin na licencję. Pod koniec lipca uczestniczył w wypadku podczas treningu, wskutek którego doznał wieloodłamowego złamania lewego podudzia. Z tego powodu musiał przejść operację w Ostrowie Wielkopolskim.
Na początku tego roku, w obliczu kontuzji Piotra Pawlickiego, stanowił uzupełnienie składu Fogo Unii Leszno, a także otrzymywał swoje szanse w zawodach młodzieżowych. Kiedy wydawało się, że wszystko wraca do normy, zawodnik doznał kolejnej kontuzji.
- Niestety, pech mnie nie opuszcza. W niedzielę pośmigałem na torze w Rawiczu, całkiem fajny trening. W poniedziałek podczas jazdy na rowerze złamałem nogę, sam nie wiem, jak to się stało, ale wiem, że czeka mnie pięć tygodni przerwy. A już niedługo kolejna operacja wyjęcia pręta śródszpikowego z lewej nogi. Szok! Mam nadzieję, że to już koniec kontuzji - napisał Tymoteusz Picz na swoim koncie na Facebooku.
Jeżeli rehabilitacja będzie przebiegać pomyślnie, Tymoteusz Picz powinien wrócić na tor w sierpniu. Oznacza to, że ten sezon jeszcze się dla niego nie skończył. Przypomnijmy, że podczas rundy DMPJ w Opolu, groźnie wyglądający upadek zaliczył jego kolega klubowy Krzysztof Sadurski. W jego przypadku obyło się jednak bez kontuzji.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Arabia Saudyjska - Egipt. El-Hadary obronił rzut karny
{"id":"","title":""}
jak wielu...