Motor wyrozumiały dla Miesiąca. Tłumaczy go z wykluczenia

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc

Paweł Miesiąc był najsłabszym ogniwem Speed Car Motoru w szlagierowym meczu Nice 1. Ligi z ROW-em Rybnik. W klubie bronią jednak zawodnika i można przypuszczać, że ten nie utraci miejsca w składzie.

Lublinianie wygrali w Rybniku, mimo że mieli dwie dziury w składzie. Pierwszą był Paweł Miesiąc, który uzbierał tylko trzy punkty. Równie słabo wypadł też Sam Masters. W niedzielę, przy okazji meczu z Lokomotivem Daugavpils, jeden z nich może stracić miejsce w składzie. Można się spodziewać, że wybór padnie raczej na Australijczyka.

Względem Miesiąca lublinianie są wyrozumiali. - Trzeba pamiętać, że Paweł zanotował w tym meczu pechowe wykluczenie, gdy po walce na dystansie upadł zawodnik rywali. Gdyby nie ta sytuacja, Miesiąc zakończyłby mecz z większym dorobkiem punktowym i teraz o jego słabszym występie byśmy nie rozmawiali. O jego dyspozycję jesteśmy spokojni - podkreśla menedżer zespołu, Piotr Więckowski.

W Motorze tłumaczą zresztą, że trener Dariusz Śledź patrzy na występy swoich zawodników z szerszej perspektywy. W połowie czerwca, w meczu w Krakowie, Miesiąc był wiodącą postacią zespołu i zdobył dziewięć punktów z trzema bonusami.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie! Zobacz na jakim etapie jest budowa

Źródło artykułu: