Przed Mroczką bardzo ciężka rywalizacja o awans z takimi zawodnikami jak Darcy Ward, Tai Woffinden czy też Lewis Bridger. - Był to dla mnie bardzo ciężki tydzień, ponieważ taki wyjazd wymaga bardzo dobrego przygotowania logistycznego. Próbowaliśmy pożyczyć motocykle od Allena, Skórnickiego, czy też Karola Ząbika, jednak żaden z nich nie był w stanie podstawić mi dwóch dobrych motocykli. Dlatego też do Anglii wraz ze swoim teamem pojadę autem – mówi Indywidualny Mistrz Europy Juniorów z poprzedniego sezonu. Jak sam zawodnik ocenia swoje szanse na awans? - W zawodach wystąpi szesnastu zawodników i każdy z takim samym zamiarem awansu do kolejnej rundy. Wyruszam na zawody pełen optymizmu, bo przecież żaden z nas nie chce zrobić tyle kilometrów nadaremno. Mam nadzieję, że szczęście mi dopisze i wrócę do Grudziądza z awansem.
Wyjazd na Wyspy Brytyjskie to dla tak młodego zawodnika olbrzymie koszty, które musi ponieść już na samym starcie tych rozgrywek. Dlatego też Artur za naszym pośrednictwem chciałby podziękować sponsorom, dzięki którym ten wyjazd jest możliwy. - Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspomogli mnie przed tymi zawodami. Są to między innymi Restauracja Żak oraz firmy: Czmut, Surimet, Ekobud, Trax, Trans-sar, Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów z Fletnowa oraz firma Intermot Zygmunta Henclika.
Na bardzo ciężkie zawody do Anglii wraz z Mroczką pojedzie Maciej Simionkowski, który był przed dwoma laty na identycznych zawodach w Rye House z Kamilem Brzozowskim.