Get Well - Falubaz. Stypa w Zielonej Górze. Toruń nadal w grze o play-off! (relacja)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder i Jason Doyle po wygranym biegu
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder i Jason Doyle po wygranym biegu

Mogło dojść do tragedii, gdyby ktoś zahaczył o słupek pozostawiony na torze. Sędzia zareagował ostro i wyrzucił na trybuny kierownika startu. Na trasie też iskrzyło, mimo że wynik 52:38 pokazuje co innego. Stypa w Zielonej Górze, a wesele w Toruniu.

Patrząc na wynik tego spotkania, można odnieść wrażenie, że mecz był do jednej bramki. Nic bardziej mylnego. Mijanek mieliśmy sporo, trafiły się wykluczenia, jak również niecodzienne sytuacje nie do końca związane z samą jazdą. Bohater meczu? Chyba sędzia Paweł Słupski, który wyrzucił na trybuny kierownika startu i bardzo sumiennie oglądał powtórki niektórych wyścigów. Bohaterem jednak zostaje w pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo raczej wszystkie decyzje, które podejmował, były właściwe.

Już pierwsza seria startów dała zielonogórzanom do zrozumienia, że lekko w Toruniu im nie będzie. Na dystansie Patryk Dudek został ograny przez Chrisa Holdera i przegrał podwójnie wyścig. Piotr Protasiewicz  znów zaprezentował słabą dyspozycję i przyjechał ostatni, a Grzegorz Zengota  dał się głupio ograć na ostatnim łuku Jackowi Holderowi. Demony wróciły? Nie, to Falubaz jest po prostu słaby, a Get Well zaczął mecz z mocnym uderzeniem i kontynuował je w kolejnej serii.

Na gwiazdę tego meczu wyrastał Daniel Kaczmarek, który kapitalnie prezentował się w swoich pierwszych dwóch startach. Junior doskonale wychodził spod taśmy i nie dawał rywalom szans. Problemy, żeby go doścignąć miał nawet Chris Holder, który był tego popołudnia szybki jak za swoich najlepszych czasów. Bezbłędnie jechał Jason Doyle, który może nie był aż tak szybki, jak młodszy Australijczyk, ale nadrabiał to ostrą jazdą. W jednym z wyścigów nie zostawił miejsca przy bandzie Dudkowi, ale reprezentant Polski nie miał do niego o to pretensji. Inaczej czuł tę sytuację sędzia i za niebezpieczną jazdę upomniał zawodnika Get Well.

Skoro jesteśmy przy arbitrze, to wspomniane upomnienie dla Australijczyka nie było jedynym momentem meczu, w którym miał okazję się wykazać. Do kuriozalnej sytuacji doszło w 7. wyścigu. Kierownik startu po pójściu taśmy w górę zapomniał usunąć stojak spomiędzy drugiego i trzeciego pola. Żużlowcy zdążyli objechać dwa okrążenia i dopiero wtedy sędzia Paweł Słupski zatrzymał ten wyścig. Kierownik startu nie zauważył swojego błędu, mimo że nawet zawodnicy na pełnej szybkości wskazywali na pozostający na torze element. Sędzia nie miał wątpliwości i natychmiast wykluczył z zawodów kierownika startu. Zastąpił go drugi z funkcyjnych, a winowajca powędrował na trybuny.

Get Well szybko wyjaśnił wynik meczu, ale walka szła jeszcze o bonus w dwumeczu. Falubaz był jednak tego dnia słaby. Nawet wspomniany wcześniej Dudek nie potrafił walczyć z rywalami na dystansie. To on najbardziej zawiódł, ale inni też na pochwałe nie zasłużyli. W jednym z wyścigów para Zengota -Gomólski wyszła spod taśmy z podwójnym prowadzeniem, ale ostatecznie wygrali wyścig tylko 4:2. Niewiele jednak brakowało, by wynik był całkiem odwrotny. Sędzia potrzebował kilku powtórek, by rozsądzić, kto był pierwszy a kto trzeci. Zielonogórzanie ewidentnie mieli problem z walką na trasie.

Torunianie odjechali drugi z rzędu bardzo dobry mecz na własnym torze. Wygląda na to, że Jacek Frątczak, w końcu doszedł do porozumienia z domową nawierzchnią i zawodnikami. Get Well u siebie już w tej chwili może być groźny dla każdego, a do play-off mamy jeszcze dwa miesiące. Toruńska lokomotywa rozkręca się i nie wydaje nam się, że pokazała już maksimum swoich możliwości. Zwycięstwo za trzy w tym spotkaniu nadal pozostawia ich w grze o medale.

Grobowe nastroje za to w Zielonej Górze. Mecz przegrany z kretesem, a i punkt bonusowy został w Toruniu. Faza finałowa mocno odjechała po tym spotkaniu, ale powiedzmy sobie szczerze - tak słabych drużyn nie chcemy oglądać w walce o medale. Falubaz jest jeszcze nad kreską, czyli powyżej meczów barażowych o utrzymanie, ale jeśli ich najlepszym zawodnikiem w meczu jest Sebastian Niedźwiedź, to nie wróży to niczego dobrego. Mało tego, jak można tak skutecznego juniora nie puścić w biegach nominowanych, wie tylko Adam Skórnicki. Może to i dobrze, że teraz będziemy mieli przerwę od ligowego ścigania. Szkoleniowiec ma czas, aby uporządkować pewne sprawy, bo postawa choćby Patryka Dudka nie tak powinna wyglądać.

Punktacja:

Get Well Toruń - 52 pkt.
9. Jason Doyle - 11 (3,3,3,w,2)
10. Paweł Przedpełski - 2+1 (-,-,-,2*)
11. Rune Holta - 9+1 (1*,3,2,2,1)
12. Niels Kristian Iversen - 11+2 (2,2*,1*,3,3)
13. Chris Holder - 10+1 (2*,3,2,3,0)
14. Igor Kopeć-Sobczyński - 1 (1,0,0)
15. Daniel Kaczmarek - 6 (3,3,0)
16. Jack Holder - 2 (1,1,0)

Falubaz Zielona Góra - 38 pkt.
1. Grzegorz Zengota - 7 (0,1,3,1,1,1)
2. Kacper Gomólski - 3 (2,0,1,-,-)
3. Michael Jepsen Jensen - 12 (3,2,2,0,2,3)
4. Piotr Protasiewicz - 3+2 (0,1*,1*,1)
5. Patryk Dudek - 5 (1,2,0,2,0)
6. Sebastian Niedźwiedź - 8 (2,0,3,3)
7. Mateusz Tonder - 0 (d,0,-)

Bieg po biegu:
1. (61,00) Doyle, Gomólski, J. Holder, Zengota - 4:2 - (4:2)
2. (60,31) Kaczmarek, Niedźwiedź, Kopeć-Sobczyński, Tonder (d) - 4:2 - (8:4)
3. (60,00) Jepsen Jensen, Iversen, Holta, Protasiewicz - 3:3 - (11:7)
4. (60,19) Kaczmarek, C. Holder, Dudek, Tonder - 5:1 - (16:8)
5. (60,47) Holta, Iversen, Zengota, Gomólski - 5:1 - (21:9)
6. (59,75) C. Holder, Jepsen Jensen, Protasiewicz, Kopeć-Sobczyński - 3:3 - (24:12)
7. (60,40) Doyle, Dudek, j. Holder, Niedźwiedź - 4:2 - (28:14)
8. (60,65) Zengota, C. Holder, Gomólski, Kaczmarek - 2:4 - (30:18)
9. (59,75) Doyle, Jepsen Jensen, Protasiewicz, J. Holder - 3:3 - (33:21)
10. (60,57) Niedźwiedź, Holta, Iversen, Dudek - 3:3 - (36:24)
11. (61,12) C. Holder, Przedpełski, Zengota, Jepsen Jensen - 5:1 - (41:25)
12. (60,68) Niedźwiedź, Holta, Zengota, Kopeć-Sobczyński - 2:4 - (43:29)
13. (60,38) Iversen, Dudek, Protasiewicz, Doyle (w) - 3:3 - (46:32)
14. (60,13) Iversen, Jepsen Jensen, Holta, Dudek - 4:2 - (50:34)
15. (60,09) Jepsen Jensen, Doyle, Zengota, C. Holder - 2:4 - (52:38)

Zawody rozgrywane były wg II zestawu startowego

Sędzia: Paweł Słupski
Widzów: ok. 10 000
NCD - 59,75 s. - uzyskali Chris Holder w biegu nr VI i Jason Doyle w biegu nr IX
Wynik dwumeczu
: 92:88 na korzyść Get Well Toruń

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku

Komentarze (140)
avatar
Stelmet_Falubaz
2.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Demony wróciły? Nie, to Falubaz jest po prostu słaby..."
Słaby to jest Ruta. Nie chcemy takich słabych pismaków na SF jak Ruta. Zwroty z podwórka i błędy gramatyczne. Tragedia 
avatar
Stelmet_Falubaz
2.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak tak dalej pójdzie to kapitan z Duzersem zapewnią nice ligę dla Falubazu.
Brakuje mocnej ręki w Falubazie. To wygląda jak reprezentacja Polski w kopanej: zero dyscypliny i forma w lesie a k
Czytaj całość
avatar
Henryk
2.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Sobie autor z tą "stypą"mógłby dać luz, trochę niehonorowy tytuł. 
avatar
Gorzówfans
2.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Wesele w Toruniu? Żeby Toruń czasami na pogrzeb nie trafił... 
Pewni na beton
2.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widzów 10 tyś.????????????? To gdzie ja byłem?:}}}}}}}}}}}}