Josef Franc (KSM Krosno): Pogoda była bardzo kapryśna. Mieliśmy długie oczekiwanie na start meczu, jednak działacze, toromistrz, wszystkie osoby, które pracowały przy tym torze, zrobili bardzo dobrą robotę. Było widać bardzo duże zaangażowanie wśród nas wszystkich. Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie i wreszcie się nam to udało.
Kamil Kiełbasa (KSM Krosno): Bardzo cieszy nas ta pierwsza wygrana. Kibice musieli długo czekać na pierwsze zwycięstwo, jednak udało się. Przez całe spotkanie bardzo dużo współpracowaliśmy z kolegami z drużyny, pomagaliśmy sobie nawzajem i dało to efekt, wygrywamy. Oby ta współpraca dalej tak wyglądała. Przed nami jeszcze dwa spotkania u siebie, w których będziemy chcieli powalczyć o jak najlepszy wynik. Bardzo dobrze czułem się na motocyklu. Jest to zasługa pana Ryszarda Brożka i jego syna Mateusza, którzy pracują ciężko przy moich silnikach.
Denis Gizatullin (OK Kolejarz Opole): Nikt nie spodziewał się przegranej, jednak brakowało nam ważnych zawodników w składzie. Mieliśmy wymagające warunki torowe i dwugodzinne oczekiwanie na rozpoczęcie zawodów. Zaczęliśmy bojowo. Osiągnęliśmy taki wynik, na jaki było nas stać. Najważniejsze, że bonus jedzie do Opola. Wiadomo, że na swoim torze drużyna ma większe szanse na wygraną. Dodatkowo my przyjechaliśmy bardzo osłabieni, a gospodarze to wykorzystali.
Hubert Łęgowik (Ok Kolejarz Opole): Przyjeżdżaliśmy do Krosna jako faworyt, jednak nasz skład był mocno okrojony. Założenie było takie, aby wygrać to spotkanie, jednak najważniejsze, że wywozimy punkt bonusowy. Te zawody były dla nas bardzo ciężkie, raz ze względu na to, że jechaliśmy po siedem wyścigów, a dwa, że krośnieński tor po tych opadach był bardzo wymagający. Brakowało nam przede wszystkim odpoczynku pomiędzy tymi biegami. Każdy z nas trenuje i jest przygotowany na każdą możliwość, jednak tych biegów było sporo. Przed nami długa przerwa, będziemy oczywiście szukać startów w innych zawodach, aby cały czas mieć kontakt z motocyklem i żeby pozostać w dobrej formie.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku