Jeszcze niedawno pomysł organizacji żużlowej rundy Grand Prix w Kazachstanie brzmiałby jak abstrakcja. Okazuje się jednak, że BSI prowadzi zaawansowane rozmowy w kwestii organizowania w niedalekiej przyszłości turnieju Grand Prix w Astanie. - Potwierdzam, że jesteśmy w trakcie negocjacji. Są osoby zainteresowane takim przedsięwzięciem w Kazachstanie. Dlaczego akurat tam? A dlaczego mamy nie otwierać się w speedwayu na nowe lokalizacje, gdzie ta dyscyplina nie jest jeszcze znana - odpowiada Torben Olsen, dyrektor zarządzający BSI.
Nasz rozmówca nie przesądza jeszcze, czy Grand Prix na stadionie w Astanie jest realne już w przyszłym roku. Wiadomo jednak, że BSI bardzo chce rozszerzyć geografię speedwaya. W tym sezonie odbędzie się dziesięć rund cyklu. To o dwie mniej niż w poprzednich latach. - Rozmowy o nowej lokalizacji nie są łatwe. Trzeba dograć wiele szczegółów. Kwestia toru, obiektu, przygotowania zawodów od strony organizacyjnej i marketingowej. To wymaga długich negocjacji, ale wierzę w ich szczęśliwy finał - zapewnia Olsen.
Promotor cyklu SGP chce także wrócić do Australii, gdzie tegoroczna runda została odwołana z powodu braku porozumienia z nowym operatorem Etihad Stadium w Melbourne. - Szukamy nowej lokalizacji i jesteśmy bardzo blisko jej znalezienia. Mamy do wyboru trzy miejsca. Wkrótce rozstrzygnie się, która opcja zwycięży - wyjaśnia Olsen. Wszystko wskazuje na to, że najbliżej goszczenia najlepszych żużlowców świata w Australii jest Adelajda.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po tarnowsku
Bez jaj!
GP w Argentynie raczej nie przejdzie, tam jeszcze nie ma band dmuchanych, pozatym kraj lezy finansowo i nie Czytaj całość