Social Speedway 2.0: Janowski zdobył Hallstavik. Pawlicki nie pasuje do Grand Prix

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Maciej Janowski w barwach Betard Sparty Wrocław
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Maciej Janowski w barwach Betard Sparty Wrocław

Maciej Janowski wygrał piąty turniej Grand Prix w swojej karierze. Tym samym Polak pozostaje w walce o medal Indywidualnych Mistrzostw Świata 2018. Od reszty stawki w SGP zaczyna odstawać za to Przemysław Pawlicki.

Jeśli ktoś widział zdjęcie toru w Hallstavik na kilka godzin przed rozpoczęciem turnieju Speedway Grand Prix, to mógł zwątpić w to czy dojdzie on do skutku. Uzasadnione były też obawy, że rywalizacja będzie wyglądać podobnie jak w Horsens, czyli królować będzie tylko jedno pole startowe. Na szczęście, Szwedzi stanęli na wysokości zadania.

Nie zmienia to faktu, że prawdopodobnie komisarzom toru wprost z PGE Ekstraligi nawierzchnia toru na stadionie w Hallstavik nie przypadłaby do gustu.

Już na początku wydawało się, że zawody odbywać się będą pod dyktando jednego żużlowca. Mowa oczywiście o Taiu Woffindenie, który do Grand Prix Szwecji przystępował jako zdecydowany lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Żużlowca z Wysp podbudowała też wygrana Anglii ze Szwecją na piłkarskim mundialu.

Mniej powodów do zadowolenia miał za to Przemysław Pawlicki. Sobotni wieczór w Hallstavik od początku nie układał się po myśli Polaka.

Niezbyt imponująco wyglądają też liczby Craiga Cooka w tegorocznym cyklu. Wiele wskazuje na to, że czeka go zażarta walka z Pawlickim o miano najgorszego zawodnika z tegorocznej stawki SGP. Póki co, lepszy jest Polak. Ma na swoim koncie 14 punktów, podczas gdy Brytyjczyk zdobył 9 "oczek".

Niektórych kibiców ucieszył też moment, gdy Canal+ miał problemy techniczne i na moment komentatorzy sobotnich zawodów zostali pozbawieni prądu.

Jeśli komuś nie przypadł do gustu polski komentarz, mógł poszukać transmisji z Wielkiej Brytanii. Tam furorę robiła koszula Scotta Nichollsa. Niektórzy sugerują, że może to zwiastować transfer doświadczonego żużlowca do ekipy Poole Pirates.

W wielkim finale Grand Prix Szwecji zobaczyliśmy Macieja Janowskiego i Bartosza Zmarzlika. Co niektórzy się rozmarzyli i zaczęli się zastanawiać, co by było, gdyby to właśnie taka para reprezentowała Polskę na finale Speedway of Nations...

Ostatecznie był to polski wieczór w Hallstavik. Janowski okazał się najlepszy w Grand Prix Szwecji, na najniższym stopniu podium stanął Zmarzlik, a pokonanym polu pozostawiony został Fredrik Lindgren. Dodając do tego porażkę Szwedów na mundialu... Cóż, Skandynawom pragniemy przypomnieć, że polscy piłkarze w Rosji nie wyszli z grupy.

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018

Źródło artykułu: