Lipcowa przerwa w rozgrywkach ligowych nie jest większym problemem dla żużlowców z PGE Ekstraligi, gdyż ci mają przed sobą tak czy inaczej wiele imprez żużlowych. Nieco gorzej wygląda to w przypadku zawodników z niższych klas rozgrywek. Dlatego też w OK Kolejarzu Opole myślą o odjechaniu przynajmniej jednego sparingu.
- Chcemy tę blisko miesięczną przerwę jakoś wykorzystać. Myślimy o tym, by przed wizytą w Ostrowie sprawdzić się w meczu z jakimś rywalem. Kto to będzie? Zobaczymy. Pracuje nad tym Piotr Żyto, ale jak wiadomo, nie jest łatwo znaleźć sparingpartnera w czasie wakacji - mówi nam prezes OK Kolejarza, Grzegorz Sawicki.
Opolan nie trzeba motywować przed kluczową fazą sezonu. Obecnie są blisko tego, by awansować do play-offów 2. Ligi Żużlowej. Mają cztery punkty przewagi nad Iveston PSŻ-em, ale trzeba pamiętać o tym, że poznaniacy odjechali jeden mecz mniej.
- Mamy swoje ambicje i zależy nam na jak najlepszym występie w play-offach. Zachowujemy jednak spokój i pokorę, bo jeszcze się do nich nie dostaliśmy. Wiemy, że w życiu i żużlu zdarzają się różne, niemożliwe do przewidzenia sytuacje. Na razie skupiamy się na jak najlepszym występie w Ostrowie - kwituje prezes OK Kolejarza.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Grupa Azoty Unia Tarnów