Mikkel Michelsen trafi do PGE Ekstraligi? Telefony mogą się urywać

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen

Zwycięstwo Michela Michelsena w Pucharze 1. Ligi Żużlowej kolejny raz potwierdziło, że Duńczyk może być już teraz gotowy do jazdy w najlepszej lidze świata. On sam podchodzi do tego spokojnie. Najpierw chce zbudować solidne fundamenty.

Czy skoro Mikkel Michelsen wygrał Puchar Nice 1. Ligi Żużlowej, czuje się najlepszym zawodnikiem ligi? - Przede wszystkim wygrałem zawody i mogę powiedzieć, że dziś byłem najlepszym zawodnikiem turnieju. Jak spojrzysz w statystyki, to nie jestem pierwszy, choć utrzymuję się w czołówce. Fajnie było wygrać w domu. Sprawdzaliśmy wiele różnych rzeczy w motocyklach, wszystko idzie coraz lepiej i walczymy dalej - powiedział Duńczyk.

Widać wyraźnie, że gdański tor w ostatnim czasie zaczął coraz bardziej sprzyjać walce. W niektórych biegach nieliczni widzowie na stadionie i ci zgromadzeni przed telewizorami widzieli spektakularne akcje. - To był najlepszy tor w tym roku i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Ludzie odpowiedzialni za przygotowanie nawierzchni w klubie robią świetną robotę. Czapki z głów - dodał Mikkel Michelsen.

Czy skoro wygrywa się taki turniej, można zacząć poważnie myśleć o jeździe w PGE Ekstralidze? - Akurat ten turniej w tej kwestii nic nie znaczy. Jazda w PGE Ekstralidze, to zupełnie inna sprawa. Liga to liga, turnieje indywidualne to turnieje indywidualne. Ja zawsze byłem dobry w tego typu zawodach. Wygrałem, ale skupiam się kolejnych turniejach. W końcu już we wtorek liga szwedzka - przyznał żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po tarnowsku

Dla zawodników na dorobku, bardzo dobrze prezentujących się w niższej lidze, kwestia przejścia do wyższej ligi jest zawsze wyborem pomiędzy zdobywaniem 12 punktów na mecz, a walką o na początek o 5-8 oczek. - Ja z pięciu punktów nie byłbym z pewnością zadowolony, by się zdecydować na jazdę wśród najlepszych, musiałbym zdobywać właśnie koło ośmiu punktów. W ciągu ostatnich dwóch lat budujemy coraz mocniejsze fundamenty. Już w ubiegłym sezonie stabilnie punktowałem, ale nie dogadywałem się z klubem z Tarnowa. Dążę do tego gdzie chcę być i kto wie, może już wkrótce nadejdzie mój czas w PGE Ekstralidze - ocenił Michelsen.

Gdańszczanie z pewnością chcieliby jednak nadal oglądać tego żużlowca w czerwono-biało-niebieskich barwach. - Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Nigdy nie mówię nie, wciąż przed nami kilka ważnych spotkań i wciąż wierzę w play-offy. Najpierw skończmy sezon, później zobaczymy co będzie dalej - stwierdził Duńczyk, którego ligowa przerwa w Polsce nie dotyczy. - Przede mną kilka zawodów w Szwecji, czy SEC. Dla mnie to po prostu jazda na innych torach, z innymi celami. Na wakacje w środku sezonu nie ma tutaj żadnego czasu. Ciągle odczuwam jeszcze skutki kontuzji, o których nie myślę jednak podczas biegów. Z pewnością jednak i wieczorem i w poniedziałek będę odczuwał ból. To nie zmienia jednak faktu, że już teraz przygotowuję się do kolejnych zawodów - podsumował zdobywca Pucharu Nice 1. Ligi Żużlowej.

Komentarze (15)
avatar
Bada Bing
10.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
redaktorek dostał smsa od redaktorka z którego wynika... 
avatar
simon68
9.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja bardzo chętnie widział bym Go w ExLigowym Motorze . 
avatar
GD
8.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie oglądałem dzisiejszych zawodów bo tak się złożyło . Fajnie ,że wygrali na naszym torze nasi liderzy . Jak dla mnie każdy z nich poradziłby sobie w EŻ z odpowiednim zapleczem sprzętowym, Czytaj całość
avatar
pierniczony
8.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Raczej Nice -tam jest liderem,w Ekstralidze bedzie lipa.Unia dala mu szanse nie jedna -kiepski jest ..... 
avatar
Adam Gdańsk
8.07.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Cóż możemy my kibice Gdańska dywagowac tylko. Nic innego nie pozostanie nam. Też wydaje mi się że Eliga dla Dunow to jeszcze nie ten czas, ale mają swoją zapewne ambicje i mogą chcieć spróbować Czytaj całość