Po raz kolejny turniejowi o Puchar Nice 1.LŻ towarzyszyły kontrowersje. Tak jak przed rokiem na zawody nie dotarł Hans Andersen, tak tym w momencie rozpoczęcia imprezy w parku maszyn nie było Craiga Cooka. Brytyjczyk w sobotę startował w Grand Prix Szwecji, z Hallstavik do Trójmiasta dotarli jego mechanicy, ale po żużlowcu nie było ani śladu.
- Dostaliśmy informację od jego mechaników, że gdzieś zbłądził w drodze z lotniska. Mechanicy są, motor jest, Jonsson zdążył przylecieć na zawody, a jego nie ma. Będziemy to wyjaśniać - mówił w rozmowie z "Polsat Sport" Zbigniew Fiałkowski z GKSŻ.
Brytyjczyk pojawił się w parku maszyn kilkadziesiąt minut po rozpoczęciu turnieju. - Chciałem tu być, bo to świetna impreza i oglądamy kapitalne ściganie. Nie byłem w stanie przyjechać busem. Miałem przylecieć samolotem, ale odwołano lot ze względu na zbyt małą liczbę sprzedanych biletów. Czasem się tak zdarza. Przepraszam kibiców za to - tłumaczył się w rozmowie z Tomaszem Lorkiem.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Get Well Toruń
Niestety, zawody na gdańskim stadionie oglądała garstka kibiców. Rodzi to pytania o sens organizacji tak prestiżowej imprezy w okresie wakacyjnym, gdy gdańszczanie mają do wyboru szereg innych atrakcji.
Kto tego dnia zrezygnował z żużla, mógł żałować. Najlepsi zawodnicy Nice 1. LŻ stworzyli bowiem na gdańskim torze świetne widowisko. Podobnie jak ma to miejsce w rozgrywkach ligowych, imponować mogła forma żużlowców z Speed Car Motoru Lublin - Andreasa Jonssona oraz Roberta Lamberta. Opór próbował im postawić Peter Ljung, który w tym roku już podczas spotkania ligowego w Gdańsku pokazał, że lubi się ścigać na tamtejszym torze. Szweda z rytmu nie wybił nawet upadek z pierwszego wyścigu.
Zawiódł za to inny z faworytów - Kacper Woryna. Zawodnik ROW-u Rybnik po dwóch seriach nie miał punktów na swoim koncie. Przełamał się dopiero w swoim trzecie starcie, gdy odniósł pewne zwycięstwo. - To były moje błędy. Już wcześniej mi motocykl jechał jak należy - tłumaczył słabszy początek zawodów w swoim wykonaniu.
Marzenia Woryny o dobrym wyniku w Pucharze Nice 1. LŻ zakończyły się w piętnastym biegu. W nim wdał się w walkę z Andersem Thomsenem, co doprowadziło do upadku w drugim łuku. Wyglądał on fatalnie, ale rybniczaninowi nic się nie stało. - Nic nie widzę, ale jest dobrze - powiedział reprezentant Rekinów.
Faworytów, czyli Jonssona i Ljunga, w biegu barażowym pogodził Troy Batchelor. Australijczyk jako ostatni wybierał pole startowe i rywale pozostawili mu miejsce pod samą bandą. Zawodnik rybnickiego ROW-u, choć nie był najszybszy na dystansie, przyciął do krawężnika i przez cztery okrążenia odpierał ataki rozpędzonego Thomsena. Duńczyk dopiął swego na ostatnim okrążeniu, ale obaj zawodnicy wjechali do finału.
W decydującej gonitwie czekali na nich Robert Lambert i Mikkel Michelsen. W finale Batchelor postanowił powtórzyć taktykę z barażu, ale tym razem rywale byli dużo szybsi. O ile po wyjściu z pierwszego łuku Australijczyk znajdował się na czele, o tyle po chwili był ostatni. Na czoło wyścigu przedarł się Michelsen i to reprezentant gospodarzy zdobył Puchar Nice 1. LŻ.
Wyniki:
1. Mikkel Michelsen - 15 (2,2,2,3,3,3)
2. Anders Thomsen - 13 +3 (0,3,3,2,3,2)
3. Robert Lambert - 13 (3,1,3,3,2,1)
4. Troy Batchelor - 9 +2 (3,1,1,2,2,0)
5. Peter Ljung - 11 +0 (2,3,3,3,0)
6. Andreas Jonsson - 10 +1 (3,3,2,2,0)
7. Tomasz Gapiński - 9 (1,3,2,1,2)
8. Mikkel Bech - 9 (2,2,1,1,3)
9. Wiktor Lampart - 8 (1,2,2,0,3)
10. Hans Andersen - 7 (3,2,1,0,1)
11. Norbert Kościuch - 7 (1,1,1,3,1)
12. Timo Lahti - 6 (2,0,d,2,2)
13. Kacper Woryna - 3 (0,0,3,w,d)
14. Mirosław Jabłoński - 3 (0,1,0,1,1)
15. Dominik Kossakowski - 2 (1,0,0,0,1)
16. Karol Żupiński - 1 (w,0,0,1,0)
17. Marcin Turowski - 0 ()
Bieg po biegu:
1. (65,10) Andersen, Ljung, Lampart, Thomsen
2. (64,21) Batchelor, Bech, Kościuch, Jabłoński
3. (64,69) Lambert, Michelsen, Kossakowski, Żupiński (w)
4. (64,41) Jonsson, Lahti, Gapiński, Woryna
5. (65,41) Jonsson, Andersen, Kościuch, Kossakowski
6. (65,03) Gapiński, Lampart, Jabłoński, Żupiński
7. (64,63) Thomsen, Michelsen, Batchelor, Lahti
8. (65,50) Ljung, Bech, Lambert, Woryna
9. (66,19) Woryna, Michelsen, Andersen, Jabłoński
10. (66,16) Lambert, Lampart, Kościuch, Lahti (d)
11. (65,66) Thomsen, Gapiński, Bech, Kossakowski
12. (65,81) Ljung, Jonsson, Batchelor, Żupiński
13. (66,94) Lambert, Batchelor, Gapiński, Andersen
14. (65,38) Michelsen, Jonsson, Bech, Lampart
15. (66,34) Kościuch, Thomsen, Żupiński, Woryna (w)
16. (66,69) Ljung, Lahti, Jabłoński, Kossakowski
17. (67,13) Bech, Lahti, Andersen, Żupiński
18. (66,91) Lampart, Batchelor, Kossakowski, Woryna (d)
19. (66,16) Thomsen, Lambert, Jabłoński, Jonsson
20. (65,72) Michelsen, Gapiński, Kościuch, Ljung
barażowy. (67,78) Thomsen, Batchelor, Jonsson, Ljung
finałowy. (66,69) Michelsen, Thomsen, Lambert, Batchelor
Sędzia: Michał Sasień
Widzów: 800
rok temu to chociaz podawaliscie kto jaki klub reprezentuje