Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Bo typować to trzeba umieć (felieton)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Podium GP Szwecji, od lewej: Zmarzlik, Janowski i Lindgren
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Podium GP Szwecji, od lewej: Zmarzlik, Janowski i Lindgren
zdjęcie autora artykułu

W finale miało być czterech, a wjechało tylko dwóch. Tylko, bo typy były typowo polskie. Maciek i Bartek w weekend przypomnieli, że jeszcze Polska nie zginęła.

W tym artykule dowiesz się o:

"Z drugiej strony ekranu" to cykl felietonów Gabriela Waliszki, dziennikarza nc+.

***

Większość żużlowych ekspertów postawiła na finał w Hallstavik ze skromnym udziałem biało-czerwonych. Jakie było zdziwienie i niedowierzanie niektórych, kiedy na podium wjechali dwaj nasi rajderzy. I jak pisał jeden Mistrz, wiara w zwycięstwo Polaka na szwedzkich ścieżkach powinna być niezachwiana. Szczególnie gdy są one krótkie i kręte. A że ktoś nie potrafi zauważać pewnych niuansów to już inna sprawa. Najważniejsze, że orły znów zaczęły wysoko fruwać.

Panowie Janowski i Zmarzlik walczyli w sobotę jak lwy, pokazując uśpione ostatnio czy lekko drzemiące w nich możliwości. I mimo że Polska nie dyktuje warunków w mistrzowskim cyklu 2018, to dostaliśmy jasny sygnał, że trzeba być dobrej myśli. Że trzeba wierzyć póki motory są w grze, a więc jeszcze przed ostatnią prostą ostatniego kółka. Wprawdzie redakcyjny kolega napisał, że gdyby pewien Rosjanin nie dał się wyprzedzić naszemu rodakowi, to miałby swoją czwórkę w wielkim finale, ale chyba nie ma co rozdzierać szat. Dobrze jest jak Polacy podbijają obce rynki. Te potopowe też.

Jakie więc wnioski po wakacyjnym weekendzie z żużlem w sielskim wydaniu? Ano takie, że typować trzeba umieć. Można stawiać na każdą opcję, ale w polską trzeba ufać. Nawet gdyby działy się nieprawdopodobne rzeczy. Takie jak poprzednie zawody w Horsens, gdzie mieliśmy cuda na kiju. Dlatego przed najbliższym turniejem w Cardiff spodziewam się polskich typów. Nie tylko w redakcji, w Internetach czy na polskich ulicach. Bo wiara powraca, a głód lipcowej posuchy już się wkrada w nasze głowy. Dlatego trzeba myśleć o tym co przed nami. Pozytywnie i ciągle z pasją. Bo dobre rzeczy zwykle wracają w tej samej formie. I tego się warto trzymać. Polskie, regionalne, dobre rzeczy. Na wakacjach też.

Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018

Źródło artykułu:
Komentarze (22)
avatar
AM99 - StayStrongDarcy
10.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co do Polaków w GP, Magic pojechał świetnie, choć niż tego na początku nie zapowiadało, zaczął od zera. Później za to same trójki i wygrał, trzeba powiedzieć, że zmazal plame po Horsens! :) Bar Czytaj całość
-NIGHT-
9.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Panowie Janowski i Zmarzlik walczyli w sobotę jak lwy -------------- Panie Waliszko tak sie walsnie zaklina rzeczywistosc Janowski wygral 6 razy start i zero walki. Zmarzlik to byl nei Lew to b Czytaj całość