Zawodnicy chwalą geometrię toru w Łodzi. Bilety na inaugurację rozchodzą się jak ciepłe bułeczki

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Robert Miśkowiak.
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Robert Miśkowiak.

W sobotę Orzeł Łódź po raz pierwszy wyjechał na nowy tor. Na razie zawodnicy są zadowoleni. Chwalą przede wszystkim geometrię nowego owalu. Z kolei kibice nie mogą już się doczekać wielkiego otwarcia. To widać po sprzedaży biletów.

- Musi upłynąć jeszcze trochę czasu, żebyśmy wiedzieli, co zrobić z tym torem, by się prawidłowo zachowywał - mówi Robert Miśkowiak, jeden z zawodników Orła, który sprawdzał nawierzchnię w minioną sobotę. Ten czas jednak łodzianie mają, bo do pierwszego meczu ze Zdunek Wybrzeżem jeszcze grubo ponad dwa tygodnie.

- Najbardziej cieszy, że zawodnicy już teraz są zadowleni z gemoetrii. Mówią, że ten tor będzie dobry do ścigania - podkreśla prezes Witold Skrzydlewski. Na ten atut łódzkiego owalu zwrócili uwagę wszyscy zawodnicy, którzy mieli okazję się na nim przejechać. Jako pierwszy taką opinię wygłosił Hans Andersen. To samo mówili później Norbert Kościuch, Robert Miśkowiak czy Mateusz Błażykowski. W najbliższych dniach nawierzchnię mają sprawdzać kolejni żużlowcy.

- Nie mam wątpliwości, że będziemy mieć bardzo szybki tor, na którym odbędzie się w przyszłości wiele ciekawych wyścigów. Dodatkowy atut polega na tym, że kibice będą mieć nas na wyciągnięcie ręki. Trybuny są przecież bardzo blisko. Uważam, że to przyciągnie wiele nowych osób, które zaczną interesować się żużlem w Łodzi -podkreśla Miśkowiak.

Efekt, o którym mówi zawodnik Orła, już jest widoczny. Kibice łódzkiej drużyny obejrzeli w klubowej telewizji pierwsze jazdy na nowym torze i nie mogą się doczekać wielkiego otwarcia. 7 lipca Orzeł uruchomił sprzedaż biletów i programów na mecz ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Od pierwszego dnia zainteresowanie było bardzo duże.

- Teraz wszystko jest w rękach władz miasta, które muszą uzupełnić braki i doprowadzić do tego, żeby obiekt został oddany do użytku. Podejrzewam, że bilety rozejdą się jak ciepłe bułeczki. Kibice nie mają się zresztą czego obawiać. Jeśli mecz się nie odbędzie, to nastąpi zwrot pieniędzy. Nie jesteśmy klubem, który się spakuje i ucieknie - podsumowuje Witold Skrzydlewski.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po tarnowsku

Komentarze (24)
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
13.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łódź to jedyne miasto w Polsce ,które będzie miało trzy nowoczesne stadiony. 
lub. elak
10.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oby wam orły wszystko wyszło i pyklo, życzę powodzonka i do zobaczyska na meczyku.
PS. U was też remisik będzie....? :) 
avatar
krakowska49
10.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lublin zakończy jak Gorzów 
avatar
krakowska49
10.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Orzeł będzie w ekstra lidze a lublin kicha 
avatar
klewus
10.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Poki co widzimy naprawde fajny stadion. Trzymam kciuki za to, ze bedzie fajny tor do scigania ale wszelkie opinie po treningu nalezy przyjmowac z wielką ostrożnością. Pierwsze zawdy dopiero dad Czytaj całość