Będzie omijanie przepisów? Prezesi nie będą chcieli płacić za juniorów

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Dominik Kubera.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Dominik Kubera.

Coraz głośniej w mediach ostatnio o tym, że kluby będą musiały płacić PGE Ekstralidze, jeśli nie wyszkolą juniorów. - Pytanie, czy faktycznie wszyscy zapłacą - zastanawia się Roman Jankowski.

Fogo Unia ma najlepiej działającą w kraju szkółkę żużlową. Pieniędzy na szkolenie w Lesznie nie brakuje. Lwią część sponsoruje klub z prywatnych pieniędzy akcjonariuszy. Swoje dorzuca też miasto. Zgodnie z regulaminem te kluby, które nie wyszkolą odpowiedniej liczby juniorów, będą musiały zapłacić lidze, a ta ma je przekazać dalej do ośrodków, które szkolą zgodnie z regulaminem. W tym wypadku Fogo Unia mogłaby liczyć na dotację. Zarządzający szkółką Roman Jankowski podkreśla jednak, że nie patrzy łasym okiem na taką dotację.

- Wiadomo, że pieniądze na szkolenie młodzieży zawsze się przydadzą. Nam ich nie brakuje. Pytanie jednak jest inne, a mianowicie czy faktycznie wszyscy zapłacą i czy zapłacą tyle, ile podaje się w mediach - zastanawia się Roman Jankowski. Szkoleniowiec jednocześnie ucina dyskusję. - Nie chcę brnąć w ten temat, gdyż to są sprawy regulaminowe i PGE Ekstraligi, a ja koncentruję się na swoim terenie i swojej pracy. W Lesznie nie mamy problemu ze szkoleniem młodzieży, dlatego nie chcę dyskutować na ten temat - stwierdza.

W słowach szkoleniowca może być wiele prawdy. Nie raz kluby kombinowały, aby nie tracić dodatkowych pieniędzy, które można wykorzystać w budżecie w inny sposób. Nikogo dziwić nie może, że prezesi nie będą chcieli zasilać swoją gotówką szkolenia w innych zespołach. Ponad sto tysięcy kary za niewyszkolonego juniora to przecież uposażenie młodzieżowca na dużą część sezonu.

Trener leszczyńskiej szkółki nie chce również dyskutować, czy PGE Ekstraliga poza karami powinna jakoś wskazać drogę szkolenia klubom. Na pytanie o sprzedanie swojego pomysłu szkolenia Jankowski odpowiada krótko: - To nie moja działka -

- Poza tym w innych ośrodkach nie ma aż tylu chętnych do żużla co u nas. To jest najważniejsza sprawa. Można mieć cudowny program szkolenia, ale jeśli nie ma się kogo szkolić, to nic z tego przecież nie wyjdzie - podsumował szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra

Źródło artykułu: