Get Well bez Doyle’a. Menedżer ma gotowy scenariusz na mecz z GKM-em

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle w parku maszyn
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle w parku maszyn

Jason Doyle po kraksie w Grand Prix może być niezdolny do jazdy w najbliższym meczu ligowym Get Well. Menedżer Aniołów Jacek Frątczak ma już jednak pomysł na to, jak poradzić sobie z GKM-em bez lidera zespołu.

- Teraz myślimy o zdrowiu Doyle’a, to jest najważniejsze - mówi nam Jacek Frątczak, menedżer Get Well Toruń. - Jeśli finalnie okaże się, że Jasona zabraknie w Grudziądzu, to wtedy zastanowimy się na poważnie, co z tym zrobić.

Mecz z MRGARDEN GKM-em Grudziądz ma dla Get Well o tyle znaczenie, że tylko wygrana za 3 punkty przedłuży marzenia o jeździe w play-off. Nie trzeba dodawać, iż Frątczak bardzo liczył na to, że jego drużyna zamiesza na finiszu rundy zasadniczej i zburzy plany faworytom. Do tego jednak potrzebne jest zwycięstwo. Bez Doyle'a będzie o nie ciężko. - Są jednak rzeczy, na które nie mamy wpływu. Do takich zaliczam kontuzje. Dlatego nie ma paniki. Trzymamy kciuki za Jasona i czekamy. To twardy człowiek, więc nie przekreślałbym jego szans na start za tydzień w lidze, ale jeśli okaże się, że nie będzie mógł, to podam mój pomysł na ważne dla nas spotkanie – komentuje Frątczak.

Na razie jest wstępna przymiarka do tego, jak Get Well może poukładać skład na wyjazdowy mecz w Grudziądzu. Jeśli nie będzie Doyle’a, to będzie zastępstwo zawodnika. - To jest wariant, który daje nam duże możliwości taktyczne, więc pewnie z niego skorzystamy. Ostateczne decyzje zapadną w czwartek - kwituje menedżer.

ZZ-tka, to jednak nie to samo, co zdrowy i w pełni sprawny Doyle. Chyba że Frątczak będzie miał w Grudziądzu trzech dobrze jeżdżących zawodników. W tym sezonie Get Well namieszał w wyjazdowym meczu w Częstochowie (40:50), bo tam zabrakło tego trzeciego, mocnego ogniwa. Czy teraz się ono znajdzie? Zwłaszcza w sytuacji, gdy Chris Holder (jeden z potencjalnych liderów), podobnie jak wielu innych żużlowców, ma kłopot z silnikami Jana Anderssona. W Grand Prix w Cardiff Australijczyk miał dobry moment startowy, ale na trasie tracił punkty.

ZOBACZ WIDEO Warunki na torze w Gdańsku coraz bardziej sprzyjają walce. Będzie dużo emocji na PGE IMME?
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: