Noty dla zawodników Euro Finannce Polonii Piła:
Tomasz Gapiński 3-. Niedawno szczerze przyznał, że lipcowa przerwa od startów wytrąciła go z rytmu. Było to widać w niedzielę. Gapiński nie najlepiej ruszał spod taśmy i choć nie można było mu odmówić ochoty do walki na dystansie, to rzadko przynosiło mu to wymierną korzyść. Nie wygrał żadnego biegu, aż trzy przegrał drużynowo z kolegami z pary.
Pontus Aspgren 2. Dobry początek, ale dość szybko zgasł i w czwartej serii został wycofany z jazdy. W meczach domowych po Szwedzie można spodziewać się lepszej postawy. Tym bardziej że potrafił już w tym sezonie zaskoczyć i zapisać na swoim koncie sporo punktów. Tak było w starciu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (9+1).
Rafał Okoniewski 5+. Lider pełną gębą i najlepszy zawodnik meczu. Także najefektowniej jeżdżący, bo nawet gdy nie uciekł rywalom ze startu, imponował szybkością i płynną jazdą na dystansie. Dużego kompletu nie udało mu się zdobyć, choć przegrane z Ljungiem i Lahtim wstydu nie przynoszą. Z pewnością jednak żałuje porażki z Finem w 12. biegu, po którym Lokomotiv powiększył przewagę.
Erik Riss 1. Dostał szansę, zastępując Adriana Cyfera, ale kompletnie ją zmarnował. Po Niemcu, który notuje dobre wyniki w ligach zagranicznych, spodziewano się znacznie lepszego występu. Tymczasem Riss trzykrotnie pojawił się na torze, dwa razy dojechał do mety daleko za rywalami, a na sam koniec dał się wyprzedzić na trasie Tarasience. Klapa.
ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola
Tomas H. Jonasson 4+. Nie licząc końcówki, to był ten Jonasson, którego pamięta się z najlepszych dla niego lat. Zadziorny, szukający za wszelką cenę okazji do ataku, skuteczny. Choć Szwed nie wygrywał wyścigów, zbierał dwójki, z czego trzy z bonusem, dzięki czemu Polonia była w grze o zwycięstwo. Na koniec opadł z sił.
Piotr Gryszpiński 1. Zwycięzca niedawnego Nice Cup w Pile nie tak wyobrażał sobie starcie z Łotyszami. Na początek niegroźnie upadł, wjeżdżając w tumany kurzu i - jak sam przyznał - tracąc widoczność. Potem dwukrotnie czwarty na mecie.
Patryk Fajfer 4+. Jeśli pilanie mogą wyciągnąć z tego meczu jakieś pozytywy, to obok znakomitego Okoniewskiego, będzie to występ Fajfera. Wprawdzie zaczął bardzo źle, bo od podwójnego ciosu od juniorów gości, ale potem zapisał przy swoim nazwisku dwie trójki. Na minus dwie przegrane ze swoim vis-a-vis, Trofimowem.
Noty dla zawodników Lokomotivu Daugavpils:
Timo Lahti 4. Długo się rozpędzał, nabierał pewności, aż w końcu wygrał dwa szalenie istotne wyścigi, stając się niejako "ojcem zwycięstwa". W 12. gonitwie pokonał Okoniewskiego, nie pozwalając Polonii na odrobienie strat, a w pierwszym z biegów nominowanych ponownie dojechał do kreski pierwszy, obdzierając gospodarzy ze złudzeń.
Jewgienij Kostygow 3-. Wiadomo, że ten sezon - pierwszy w gronie seniorów - nie układa się po myśli wychowanka Lokomotivu. W Pile zrobił jednak swoje, dorzucając cenne "oczka". Szczególne brawa za inauguracyjny bieg, w którym świetnie wystrzelił spod płotu i pewnie wygrał.
Kjastas Puodżuks 3. Solidny występ najbardziej doświadczonego łotewskiego żużlowca. Bardzo dobra współpraca z Tarasienką, z którym swoje wyścigi rozstrzygnęli na 12:6. Mała bura za czwarty start, w którym przegrał z Kostygowem 1:5 i za zero w biegu nominowanym.
Wadim Tarasienko 4. Rosjanin może być zadowolony z występu. Wykorzystał fakt, że w latach 2016-2017 reprezentował Polonię. Żaden z biegów z jego udziałem nie zakończył się dla Lokomotivu porażką, a oprócz tego Tarasienko pokazał niezły żużel, jak chociażby w biegu 13., w którym po przemyślanym ataku minął na trasie Rissa.
Peter Ljung 5. Trenerowi Nikołajowi Kokinowi mogło zakręcić się w głowie, gdy widział, że po pierwszych biegach jego dwie armaty: Lahti i Ljung mają w programie po zerze. Szwed szybko jednak poprawił szkoleniowcowi humor, bo powrócił do gry w wielkim stylu, zdobywając do końca meczu 11 punktów. 35-latek utrzymuje więc wysoką dyspozycję i na kogo, jak na kogo, ale na niego można w tym roku liczyć.
Oleg Michaiłow 4-. Pewny triumf w wyścigu młodzieżowym, potem pokonał jeszcze Aspgrena i Gryszpińskiego, a był też blisko przywiezienia za sobą Gapińskiego. Z uwagi na to, że Lokomotiv tworzył w Pile prawdziwy kolektyw i brakowało w jego szeregach outsiderów, nie dostał więcej szans niż te przewidziane regulaminowo.
Artiom Trofimow 4-. Pozytywny występ. Dwukrotnie pokazał plecy Fajferowi, co w niedzielę w Grodzie Staszica nie było wcale takim prostym zadaniem. Na ten moment wygrywa rywalizację z Davisem Kurmisem.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja