Olimpijski poziom kibicowania we Wrocławiu. Prezes Włókniarza zachwycony

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: pełne trybuny Stadionu Olimpijskiego
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: pełne trybuny Stadionu Olimpijskiego

Betard Sparta Wrocław pokonała w niedzielę forBET Włókniarza Częstochowa 48:42. Gospodarze cieszyli się z wygranej, a goście z punktu bonusowego. Mecz był ciekawy, a jego otoczka znakomita. - Zachowanie kibiców było niesamowite - mówi Michał Świącik.

Do oddalonego o nieco ponad 200 kilometrów Wrocławia wybrała się rzesza kibiców z Częstochowy, aby po wakacyjnej przerwie wspierać swoją drużynę w walce z wicemistrzem Polski. Poza tym, w samym Wrocławiu mieszka wielu częstochowian, którzy zasiedli na trybunach Stadionu Olimpijskiego pośród miejscowych fanów. Ci również nie zawiedli i w efekcie obiekt był wypełniony po brzegi.

Prezes forBET Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik, w rozmowie z nami sam rozpoczął temat dopingu podczas niedzielnego starcia. Jest on po prostu pod wielkim wrażeniem zachowania kibiców jednego i drugiego zespołu. - To co widziałem podczas meczu we Wrocławiu było niesamowite. Liczba naszych kibiców była imponująca. Ale przede wszystkim sposobu w jaki kibicowali sympatycy Włókniarza i Sparty nie widziałem od wielu lat. Doping był piękny, kulturalny, wzajemny. Kibice potrafili dzielić się czasem, wzajemnie się oklaskiwali, nie słyszałem słowa wulgaryzmu - zachwycał się szef klubu z Częstochowy.

- Wsparcie naszych fanów było wspaniałe, ale też wrocławscy sympatycy pięknie reagowali na aplauz kibiców z Częstochowy. Zachowanie jednych i drugich nadaje się do podręcznika kibicowania. Mam nadzieję, że ktoś posiada dobre materiały z tego, co działo się na trybunach, bo to powinno się pokazywać, chwalić się tym, jak fani ze sobą współpracowali - kontynuował Świącik.

Jak już zauważył prezes Włókniarza, przy Paderewskiego stawiło się mnóstwo kibiców Lwów. Zajęli oni cały sektor przeznaczony dla gości, ponadto usadowili się w przylegającym do klatki sektorze i, jak już wspomnieliśmy, siadali również między fanami wrocławskimi. - Wracając z Wrocławia do samej Częstochowy mijałem w 90 proc. pojazdy na częstochowskich rejestracjach - opowiadał z dumą. - Wielki szacunek i podziękowania dla naszych kibiców, ale również dla fanów z Wrocławia. To był olimpijski poziom i takie coś media powinny pokazywać. Jako żużlowe środowisko powinniśmy się chełpić takim dopingiem i z dumą prezentować innym środowiskom - oznajmił.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Betard Sparty Wrocław

Źródło artykułu: