PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi odbywają się od 2014 roku. Pierwsza edycja odbyła się w Tarnowie, druga w Lesznie, natomiast przez dwa ostatnie lata najlepszych żużlowców PGE Ekstraligi gościł Gdańsk. Nadmorskie miasto będzie gospodarzem zawodów także w tym roku. Turniej odbędzie się w najbliższą niedzielę.
Co dalej? Niewykluczone, że PGE IMME przeniosą się do Częstochowy. Tamtejszy tor, nie bez powodu, uważany jest za jeden z najlepszych, jak nie najlepszy do ścigania w Polsce. Wszyscy chyba pamiętamy mecz miejscowego forBET Włókniarza z Fogo Unią, gdy prawie każdy wyścig zasługiwał na nominację do biegu sezonu.
- Ekstraliga, około miesiąc temu, po fenomenalnych meczach na częstochowskim torze, wystąpiła do nas z propozycją rozegrania dwóch najbliższych finałów IMME w Częstochowie. To niesie jednak za sobą pewne koszty, których nie jesteśmy w stanie sami ponieść - komentuje w rozmowie z "Radiem FON" Michał Świącik, prezes częstochowskiego klubu.
Sternik forBET Włókniarza liczy, że w organizację imprezy zaangażuje się miasto. Jeśli Częstochowa zostałaby gospodarzem PGE IMME, zawody te widowiskowością przebiłyby nawet Grand Prix.
- W tego typu imprezy ingerują miasta. Będę musiał sprawdzić, czy częstochowianie chcą takiej dużej imprezy, czy bardziej uderzać w SEC czy Grand Prix, o czym nasze miasto marzyło. Cieszy to, że żużlowe władze dostrzegają widowiskowość naszego toru. Nieskromnie powiem, że jest duży nacisk, by w Częstochowie odbyły się te zawody. To byłoby coś pięknego - dodaje Świącik.
ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018
warunki do scigania najlepsze,z frekwencja bedzie problem