Drużyna przegrywa mecz za meczem, a na trybunach zasiadają tłumy kibiców

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Stadion w Oktiabrskij
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Stadion w Oktiabrskij

Choć w rozgrywkach ligi rosyjskiej startują zaledwie cztery zespoły, zainteresowanie tą dyscypliną w Rosji jest bardzo duże. Pokazał to m.in. ostatni mecz, w którym STK Oktiabrskij mierzyło się z Mega Ładą, a na trybunach zasiadł nadkomplet widzów.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed sezonem 2017 STK Oktiabrskij powróciło do rozgrywek ligi rosyjskiej po trzyletniej przerwie. Debiutancki sezon nie był udany dla podopiecznych Flura Kalimullina - przegrali oni wszystkie pojedynki w rundzie zasadniczej. Przełamanie nastąpiło 14 września, kiedy STK zdołało pokonać w meczu o trzecie miejsce Wostok Władywostok 48:42.

Obecne rozgrywki przebiegają według podobnego scenariusza. STK przegrało cztery pierwsze mecze, choć pojawił się promyk nadziei. Podczas spotkania w Togliatti zawodnicy Flura Kalimullina pojechali nadspodziewanie dobrze. Pojedynek aktualnego mistrza z outsiderem rozstrzygnął się dopiero w ostatnim biegu. Porażka 46:47 została przyjęta w Oktiabrskim jako sukces.

Choć drużyna regularnie przegrywa swoje mecze, może liczyć na wsparcie kibiców. Na Stadionie Neftianik na wszystkich spotkaniach ligowych pojawia się solidna grupa fanów. Frekwencja podczas pojedynku z Mega Ładą przeszła jednak wszelkie oczekiwania.

Trybuny, które mogą pomieścić mniej więcej 6-7 tysięcy widzów, wypełniły się do ostatniego miejsca. Kibice stali również na koronie stadionu, a także na schodach. Takich tłumów nie było nawet na ubiegłorocznym finale IM Rosji. - Po meczu w Togliatti wzrosło zainteresowanie drużyną - przekazała Gulichka Varisova, dziennikarka z Oktiabrskiego w rozmowie z WP SportoweFakty.

Oktiabrskij to miasto liczące około 110 tysięcy mieszkańców. - Oprócz klubu żużlowego jest tu także drużyna piłkarska, siatkarska, pływacka i bokserska. Piłkarze i siatkarze grają jednak w niższych ligach - dodaje Varisova. - Bilet na mecz STK Oktiabrskij kosztuje 300 rubli (około 18 zł - dop. MK), natomiast dziecięcy to wydatek rzędu 100 rubli.

- Rosja jest bardzo spragniona żużla. Denis Sajfutdinow opowiadał mi, że w takich ośrodkach jak Oktiabrskij, Bałakowo czy Saławat każda babuszka na targu pokaże drogę na stadion i powie, po ile są bilety - opowiada z kolei Joanna Krystyna Radosz, autorka żużlowych książek z gatunku sport fiction i która zawodowo zajmuje się Rosją.

Wsparcie wyjątkowo licznej grupy kibiców nie pomogło STK Oktiabrskij w pokonaniu Mega Łady Togliatti (38:52). Do połowy meczu wszystko układało się po myśli gospodarzy, w 7. biegu kontuzji doznał jednak lider STK Denis Gizatullin i od tego momentu losy spotkania się odmieniły. - W Oktiabrskij wciąż realne jest wywalczenie trzeciego miejsca - skomentowała Varisova.

Choć STK nie ma już szans na przeskoczenie któregoś z rywali w rundzie zasadniczej, do końca której pozostała już tylko jedna kolejka, to marzenia o medalu są jak najbardziej realne. W finale ligi jadą bowiem dwie najlepsze drużyny, a dwie pozostałe rywalizują między sobą o brąz. 15 sierpnia STK zmierzy się z Wostokiem Władywostok.

ZOBACZ WIDEO Szlak na K2 naznaczony śmiercią. Andrzej Bargiel: Musiałem wspiąć się na wyżyny

Komentarze (4)
Cezariusz
5.08.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Niewykorzystanie potencjału żużla w Rosji to jeden z najgorszych grzechów FIM. W ogóle powinna być oddzielna federacja żużla, a wtedy ten sport rozwijałby się inaczej. 
ZORG
5.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie to co w Łodzi... 
Aamand
5.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To są naprawdę super kibice spragnieni żużla a nie jak u nas super reklamą i ofertą otumanieni na narodowym na siłę ganiani jak bydło 
avatar
yes
5.08.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kibice przychodzą na żużel. To są kibice a nie gapie "zagonieni reklamami" na narodowy!