- Cieszę się bardzo z awansu do dalszej rundy o Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Tor podczas zawodów był bardzo ciężki, nie brakowało dziur. Stawka rywali również była mocna. Gdyby nie bieg siedemnasty, w którym zaliczyłem upadek spowodowany jazdą Słoweńca, to zająłbym drugie miejsce w tych kwalifikacjach. Odczuwam trochę skutki tej kolizji, jestem poobijany. Niestety gorzej jest z moim najlepszym motorem, który uległ zniszczeniu. W pierwszej kolejności chciałbym podziękować Głównemu Partnerowi Azotom Tarnów, Panu Sławomirowi Troninie, który sprawuje opiekę nad moim sprzętem oraz wszystkim tym, którzy we mnie wierzyli - powiedział po zawodach Szymon Kiełbasa.
Szymon Kiełbasa: Tor był bardzo ciężki
Sukcesem zakończyła się wyprawa Szymona Kiełbasy do słoweńskiego Krsko, gdzie w sobotę odbyła się Runda Kwalifikacyjna Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Zawodnik Unii Tarnów zajął trzecie miejsce i wszedł do półfinału.
Źródło artykułu: