Motoarena Unii nie straszna, ale Get Well ma rachunki do wyrównania

Tomasz Janiszewski 11 Sierpnia 2018, 17:30

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder i Jack Holder w parku maszyn

W tym sezonie Get Well Toruń już dwukrotnie odrobił straty z wyjazdowych spotkań zdobywając punkt bonusowy. Tak stało się w meczu z forBET Włókniarzem Częstochowa (50:40 po 41:49 w Częstochowie) oraz zwykle dobrze czującemu się na Motoarenie Falubazowi Zielona Góra (52:38 po 40:50 na wyjeździe). W niedzielę torunianie postarają się zrobić to samo po raz trzeci i zdobyć punkt bonusowy przeciwko broniącej się przed spadkiem Grupie Azoty Unii Tarnów, która w kwietniu w Mościcach triumfowała 51:39.

• Włókniarz przełamał się w Zielonej Górze, więc pierwszy bonus od dekady ma na widelcu

Można też powiedzieć, że siła jej obecnego składu jest najbardziej zbliżona do tej z ostatniego meczu. W 2016 roku, gdy tarnowski klub spadał z ligi, potrafił zdobyć przeciwko przyszłemu medaliście (Get Well był drugi na koniec sezonu) 42 punkty. Z tego 13 osiągnął Kenneth Bjerre, czyli wciąż jedna z głównych postaci Jaskółek.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra