Włókniarz - Falubaz: Musimy poprawić komunikację na torze. Przeszkadzaliśmy sobie bardziej niż rywale (komentarze)

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz i Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz i Grzegorz Zengota

Zgodnie z przewidywaniami, forBET Włókniarz Częstochowa pokonał Falubaz Zielona Góra 52:38. Po spotkaniu trener gości, Adam Skórnicki, na gorąco mówił o pierwszych wnioskach. Jeden z ważniejszych to konieczna poprawa komunikacji na torze.

Patryk Dudek (zawodnik Falubazu Zielona Góra): Gratulacje dla zwycięskiej drużyny, gratulacje również dla Damiana Pawliczaka, który zadebiutował i zdobył swój pierwszy punkcik w PGE Ekstralidze. "Swoje" pojechał też Mateusz Tonder. Ogólnie było bardzo trudno, ale wiedzieliśmy, że lekko nie będzie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy do bardzo dobrej drużyny. Walczyliśmy i robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, ale gospodarze okazali się o wiele silniejsi.

Adam Skórnicki (trener Falubazu Zielona Góra): Zdajemy sobie sprawę, że dwa najważniejsze mecze przed nami. Po spotkaniu w Częstochowie przede wszystkim szukamy to, co musimy poprawić. Na pewno będzie to komunikacja na torze pomiędzy niektórymi zawodnikami, bo w niedzielę trzykrotnie sprawiali sobie więcej problemów, niż przeciwnicy. Rywale byli wymagający, co widać przede wszystkim po wynikach Leona Madsena i Fredrika Lindgrena, którzy między sobą rozdzielili jedno "oczko". Udało nam się o jeden raz mniej przyjechać na niepunktowanej pozycji. Do tej pory bywało z tym różnie. Na pewno musimy też popracować nad zwycięstwami biegowymi. Na tym będziemy się koncentrować przez najbliższy tydzień.

Leon Madsen (zawodnik forBET Włókniarza Częstochowa): Zdecydowanie nie zgadzam się, aby czekały nas łatwe mecze, natomiast jesteśmy na dobrej drodze do fazy play-off. Nasze szanse, że do nich awansujemy oceniłbym w tym momencie na 90 procent. Myślę, że po niedzielnym spotkaniu wszyscy możemy być bardzo zadowoleni, choć nasz menedżer Michał Finfa na takiego nie wygląda (śmiech). Oczywiście może tego nie okazuje, ale wiem, że jest szczęśliwy. Co do meczu, to znakomicie, że zawsze sprzyja nam nasz tor. Do tego trybuny były zapełnione. Wielkie, ogromne podziękowania dla kibiców, którzy swoim wsparciem dodają nam sił.

Michał Finfa (menedżer forBET Włókniarza Częstochowa): Cieszymy się, bo zrealizowaliśmy pierwszy punkt naszego planu na ostatnie mecze fazy zasadniczej. Mamy w składzie czterech zawodników, którzy na naszym stadionie bardzo dobrze punktują. Jeśli oni jadą, nie mają żadnej wpadki, to naprawdę trudno jest nas pokonać. Jest to dla nas budujące. Wiadomo, jaka będzie waga spotkania w Tarnowie. Dla nas wyzwaniem jest to, aby zająć 2-3 miejsce, bo chcemy uniknąć Fogo Unii Leszno w półfinale. Z kolei Grupa Azoty Unia będzie walczyć o swoje losy.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla

Źródło artykułu: