Polonia - Kolejarz: Tej garstce kibiców, która wciąż przychodzi należy się szacunek (komentarze)

Mimo walkowera przyznanego w niedzielę drużynie miejscowej Polonii, bydgoscy i rawiccy działacze zdecydowali się na rozegranie treningu punktowanego. Goście w sześcioosobowym składzie pewnie wygrali z pięcioma Polonistami.

Dariusz Półgęsek
Dariusz Półgęsek
Tomasz Orwat WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Tomasz Orwat
Adam Lyczmański (kierownik drużyny Polonii Bydgoszcz): Przegraliśmy sparing w piątkę. Szkoda, że nie jechaliśmy meczu ligowego, ale duży ukłon dla działaczy z Rawicza, którzy wiedząc o walkowerze wyszli z inicjatywą rozegrania sparingu. Było to chyba najlepsze rozwiązanie dla bydgoskich kibiców.

Tomasz Orwat (Polonia Bydgoszcz): Szkoda, że to był mecz towarzyski. Byłem nastawiony na ligę, potem doszła do nas informacja, ze w ogóle nie jedziemy, potem, że sparing. No nie wiedzieliśmy co będzie. Spadła przez to koncentracja i stąd słaby wynik. Wiadomo, że nie załamuję się nim, traktowałem dzisiejsze zawody jako trening. Starałem się nie męczyć sprzętu. Nie startowałem w każdym wyścigu na innej oponie. To był po prostu trening, bawiłem się ustawieniami i silnikiem. Przynajmniej tym jednym, bo tamten drugi musi pójść albo do remontu, albo na złom, ciężko powiedzieć. Fajnie, że pojechaliśmy, że kibice nie wyjdą aż tak zasmuceni, że nie widzieli żużla. Tej garstce, która wciąż przychodzi należy się taki szacunek, że jak już przychodzą to oglądają zawodników w akcji, a nie przechodzących się po torze bez kevlarów, pomachamy im i pojedziemy do domu. Oczywiście, zapraszamy ich na stadion za tydzień.

Damian Baliński (Stainer Unia Kolejarz Rawicz): W tej sytuacji, każdy zawodnik chciał sprawdzić kilka opcji jeśli chodzi o sprzęt. U mnie było podobnie. Na pewno starałem się walczyć do samego. Sprawdzałem różne rozwiązania w silniku, który jest po remoncie. Raz było lepiej , raz gorzej, ale na pewno starałem się dawać z siebie maximum, żeby kibice, którzy przyszli mogli zobaczyć jak najwięcej dobrych wyścigów. Wiadomo, że to my byliśmy w gorszej sytuacji, bo walkower był z naszej winy. Do końca było sporo nerwów i robiliśmy wszystko, by naprawić ten błąd przez ściągnięcie kogoś z polskim paszportem. Pierwszy raz spotkałem się z walkowerem w takich okolicznościach. Mega dziwna sytuacja. Przepraszam kibiców i wszystkich, których zawiedliśmy.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy rozegranie sparingu po walkowerze, to dobry pomysł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×