ROW - Lokomotiv: "nie ma się co podniecać" (komentarze)
ROW Rybnik pewnie pokonał 56:34 Lokomotiv Daugavpils na swoim torze i sięgnął także po punkt bonusowy. Przełamanie nastąpiło wreszcie u Mateusza Szczepaniaka. Polak zdobył 9 "oczek".
Nikołaj Kokin (kierownik Lokomotivu Daugavpils): Mogę pogratulować za dobry wynik i trzy punkty. My za to jedziemy dalej. Jeden zawodnik, czyli Peter Ljung nie mógł wygrać meczu sam. Reszta nie podziałała, dlatego ROW wygrał wysoko. Ta drużyna jest u siebie bardzo mocna, tak samo jak my jedziemy lepiej w Daugavpils niż na wyjazdach. Musimy się teraz skupić na kolejnym meczu z Gnieznem u siebie. To będzie dla nas najważniejsze spotkanie, więc cieszę się, że wszyscy są cali po zawodach w Rybniku.
Mateusz Szczepaniak (zawodnik ROW-u Rybnik): Po tej przerwie jest lepiej. W Łodzi może jeden bieg był dobry, a potem się trochę pogubiłem. Zabrakło może pewności na tym obiekcie. Teraz miałem spokojny przedmeczowy trening, gdzie wszystko sprawdziłem i zaowocowało to w meczu. Dobrze rozumiem się z Andrzejem Lebiediewem na torze. W końcu jest niezły wynik, ale trzeba być spokojny, bo to pierwszy taki mój występ ligowy w tym roku. Nie ma co się podniecać i trzeba pracować dalej.
ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużlaPeter Ljung (zawodnik Lokomotivu Daugavpils): Jechaliśmy z ekipą, która jest jedną z najlepszych, jeśli chodzi o jazdę na swoim obiekcie. Byli świetnie przygotowani na dzisiaj. Tor był bardzo dobrze zrobiony. Wygrali, bo po prostu jechali równo całą drużyną. Przegraliśmy z lepszym zespołem, więc nie pozostaje nic innego, jak pogratulować klubowi z Rybnika.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>