Jacek Frątczak (menedżer Get Wellu Toruń): Konferencja powinna się odbywać pół godziny po zakończeniu meczu, bo ciągle buzują w nas emocje. Wiemy, gdzie byliśmy na przedostatnim okrążeniu i co potem się wydarzyło. Robiłem w tym meczu, co mogłem. Mieliśmy świetne starty, choć jechaliśmy w osłabieniu, bo przecież brakowało nam dwójki podstawowych zawodników. Może w sprawie toru trochę się posprzeczaliśmy z gospodarzami, ale wiadomo, że każdy ciągnął w swoją stronę. Dziękuję chłopakom za ten mecz, bo zostawili serce na torze.
Niels Kristian Iversen (Get Well Toruń): Bardzo wyrównane spotkanie. Na pewno jesteśmy rozczarowani ostatecznym wynikiem. Uzyskałem indywidualnie dobry rezultat, ale trudno się z niego cieszyć w tej sytuacji. Szkoda, że tak to się potoczyło. Jednak wiemy, że wrocławianie mają mocną drużynę. My możemy jedynie żałować, że te rozgrywki się tak ułożyły, że w końcówce sezonu prezentujemy najwyższą formę.
Rafał Dobrucki (menedżer Betard Sparty Wrocław): Remis z pewnością nas nie satysfakcjonował przed meczem, ale bierzemy co jest. Torunianie na pewno postawili nam wysoko poprzeczkę, mimo braku Daniela Kaczmarka. Szkoda głupich sytuacji, takich jak defekt Maksyma Drabika na prowadzeniu czy też problem sprzętowy Maćka Janowskiego, gdy też przewodził stawce. Na pewno cieszy występ Przemysława Liszki, bo wygrał z toruńskimi juniorami i pokazał się z dobrej strony.
ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?
Vaclav Milik (Betard Sparta Wrocław): Nie jestem do końca zadowolony z tego spotkania. Z początku nam lepiej szło. W późniejszej fazie przestaliśmy wygrywać starty i to zadecydowało o tym, że torunianie nas dogonili. Brawa dla nich.
*****
No jak to "posprzeczaliście się o tor"? Przecież znawczyni tematu Elect Czytaj całość