Na pełnym gazie to cykl felietonów Jana Krzystyniaka, byłego żużlowca i szkoleniowca, a obecnie cenionego żużlowego eksperta.
***
W weekend doszło do karygodnej sytuacji. Żużlowiec Speed Car Motoru Oskar Bober tuż przed meczem w Gnieźnie był pod wpływem alkoholu. Dla mnie to jest równoznaczne z dopingiem. Kierowca na ulicy ma w takiej sytuacji zabierane prawo jazdy. Gdy chodzi o zawodowego kierowcę, nie ma możliwości wykonywania zawodu.
Wspomniany żużlowiec powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Chwasty muszą być tępione. To, że on sam narażał swoje życie, to pal licho. Nie mogę zrozumieć, jak nieodpowiedzialnym można być, żeby narażać życie innych osób. Główna Komisja Sportu Żużlowego zawiesiła Bobera na 60 dni.
Potem w najgorszym razie ten żużlowiec może zostać zdyskwalifikowany. Ja jestem wielkim wrogiem pijanych kierowców i postulowałem, żeby nawet dożywotnio zabierać prawo jazdy. W tej sytuacji nie ma co pobłażać. Zawodnikowi należy się dożywotni zakaz uprawiania sportu żużlowego.
Gdy poczytałem o wspomnianym zdarzeniu, aż ciarki przeszły mi po plecach. Zaraz pewnie ktoś powie, że to młody zawodnik i należy mu się druga szansa. Otóż nie. 18 lat skończył? Skończył. To samodzielny dorosły człowiek. Dla mnie każdy poniżej 60. roku życia jest młody. Nie możemy patrzeć na wiek. Jeśli ktoś raz stawił się pod wpływem alkoholu na mecz, może zrobić to również w przyszłości.
Jan Krzystyniak
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po toruńsku
Bober by przebiegł 2 razy stadion,i by Czytaj całość
Teraz to już pewna manipulacja, nie wiem komu za nią dziękować, raczej ten stetryczały dziadek by tego nie wymyślił, ale ktoś wpadł na "dobry" pomysł. Tak się hejtuje ludzi. Przyjdzie czas gdy będzie to karane i tacy ludzie jak pseudo ekspert odpowie za swoje słowa. Czytaj całość