W Częstochowie przez całą noc oraz niedzielne popołudnie mocno padało, co znacznie pogorszyło stan nawierzchni. W dodatku było dość zimno, bo temperatura oscylowała w granicach 15 stopni Celsjusza, co nie pomagało w schnięciu częstochowskiego toru. Prace, by doprowadzić nawierzchnię do używalności trwały jednak dość długo, bo przez niemal trzy godziny. Około 16:45 sędzia Paweł Słupski oraz przedstawiciele obu klubów wyszli na obchód toru po którym doszli do wniosku, że lepiej będzie przełożyć niedzielny mecz.
Terminem rezerwowym meczu pomiędzy częstochowianami a grudziądzanami jest piątek (31 sierpnia) i wiele wskazuje na to, że to wtedy odbędzie się to spotkanie, po którym zakończy się faza zasadnicza PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po grudziądzku