Szykują się do najważniejszych meczów sezonu, a nie wiedzą z kim się zmierzą

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: zawodnicy Stainer Unii Kolejarza
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: zawodnicy Stainer Unii Kolejarza

Przełożenie meczu ostatniej kolejki 2 LŻ w Krośnie z Stainer Unią Kolejarzem wprawiło w niezłe zakłopotanie kilka klubów. Stal Rzeszów i TŻ Ostrovia nie znają rywala. W Opolu i Rawiczu nie wiedzą, kogo podejmą w weekend na swoim torze.

Gdyby mecz w Krośnie nie storpedowałaby deszczowa aura, na tydzień przed początkiem decydującej fazy sezonu wszystko byłoby jasne. A tak, na trzy dni przed startem play-offów ani w Ostrowie ani w Rzeszowie nie wiedzą, z kim przyjdzie im się zmierzyć w weekend. Mało tego, mecz w Rawiczu zaplanowano na sobotę o 16:00, a w Opolu w niedzielę o 17:00. Z pewnością dla nikogo nie jest to komfortowa sytuacja.

W Opolu, promując niedzielny półfinał,  na plakatach znalazły się dwa logotypy potencjalnych rywali OK Kolejarza. Marketing przecież jest ważny, a jak tu reklamować mecz, skoro do czwartku wieczora nie zna się nawet rywala. Na szczęście zarówno jeden jak i drugi przeciwnik dla opolan jest atrakcyjny z marketingowego punktu widzenia i pewnie przyciągnie na trybuny kibiców.

Zespół, który ostatecznie trafi w półfinale na Stainer Unię Kolejarza Rawicz nie będzie miał nawet 48 godzin na przygotowanie się pod kątem konkretnego rywala. Pozna go dopiero w czwartek wieczorem około godziny 19:00. - Nie czekamy na rozstrzygnięcia w Krośnie. Nastawiamy się tak, jakbyśmy mieli jechać w sobotę. Trenujemy w środę, a w czwartek odjedziemy trening punktowany ze Stalą Gorzów. Sytuacja nie jest łatwa, ale co mamy zrobić? Staramy się jak najlepiej przygotować do play-offów - wyjaśnia Mariusz Staszewski, trener MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp..

Spore znaczenie dla ostatecznych rozstrzygnięć może mieć także fakt, czy mecz odbywa się w sobotę czy nie niedzielę. Obcokrajowcy mają przecież zobowiązania w innych ligach. Nie zawsze pasują im terminy sobotnie. To może być też problemem dla drużyn, które dominowały w sezonie zasadniczym, a tuż przed play-offami sytuacja może się skomplikować i cała praca pójdzie na marne.

ZOBACZ WIDEO Na Stadionie Śląskim powstaje tor żużlowy

Komentarze (8)
Bysior87
30.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem ciekaw czy Leszno az tak zaryzykuje zeby wysylac kogos do Rawicza wiedzac ze dzien pozniej oni jada PO.Kubera dopiero co wrocil na tor po kontuzji.Gra warta swieczki. 
avatar
piotrasfranas kolejarz
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
paru powinno wskoczyć z Leszna do składu ...pasuje 
avatar
Nyctereutes
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Cieślaki będą jechać ostatni mecz kiedy teoretycznie już powinny być znane awizowane składy na półfinały. Jakim cudem mecz nie został przełożony na poniedziałek czy wtorek, a na czwartek (a c Czytaj całość
avatar
FaUst
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy przypadkiem PO nie miały być obowiązkowo rozgrywane w niedzielę? 
avatar
karol3414
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie to ma znaczenie? Marketingowo nie wiadomo który przeciwnik przyciągnie większą ilość kibiców, Rzeszów co prawda ma mocniejszy skład, ale to też oznacza pewniejszą przegraną, zwłaszcza w p Czytaj całość