Nawierzchnia na Stadion Śląski została przewieziona łącznie dwoma składami pociągów. Cały materiał waży 4000 ton. Tor będzie miał długość 370 metrów i o dziwo będzie on najkrótszy spośród imprez żużlowych, które miały miejsce na obiekcie w Chorzowie w przeszłości.
- W tej chwili tor jest bardzo bliski ukończenia tak naprawdę. Jeżdżą po nim ostatnie maszyny i polewaczka. Wsypywana była jeszcze glinka, żeby to się związało. Wszystko jest z nim w porządku. Będziemy czekać na odbiór. Jesteśmy dobrej myśli. Zaplecze, czyli boksy i reklamy na stadionie są już na swoich miejscach. Za tor odpowiada Jacek Gajewski, ale też Robert Gawlak. Oni decydują, co i jak robić. Od zeszłego czwartku trwają intensywne prace, bo wtedy zabezpieczaliśmy bieżnię, by nie było żadnych uszkodzeń. Wspierają nas cały czas wolontariusze i Śląsk Świętochłowice. Codziennie nam pomagają i wielkie podziękowania dla nich - powiedział Radosław Zieliński, oficer prasowy One Sport.
Wiele wskazuje na to, że motocykle będą słyszalne w Chorzowie już niebawem. - W czwartek planujemy wieczorem próbę toru. Czterech zawodników ma się pojawić na Stadionie Śląskim. Turniej młodzieżowy miał być rozegrany w pierwotnym założeniu, kiedy najpierw miał być SEC, a potem reprezentacja. Wiadomo, że się pozmieniało, więc juniorskich zawodów ostatecznie nie ma - oznajmił Zieliński.
Zazwyczaj jednodniowe tory buduje Ole Olsen. Przedstawiciele One Sport postawili jednak na polskich fachowców. - Szczerze mówiąc nie wiemy, co robi Olsen, więc ciężko wysnuwać jakiekolwiek wnioski. Myślę, że za każdym razem jest podobnie, ale nie jestem jakimś specjalistą w tej dziedzinie. Impreza jest profesjonalna i jest to dla nas oczywiście wielkie przedsięwzięcie. Cały sprzęt i granulaty muszą być odpowiednie dobrane, by to zagrało - dodał przedstawiciel One Sport.
Wiele wskazuje na to, że frekwencja nie zawiedzie organizatorów. - W tej chwili na SEC sprzedano około 27 tysięcy biletów. Cały czas to schodzi, a są jeszcze dwa tygodnie. Na reprezentację wejściówkę kupiło kilkanaście tysięcy osób, ale jestem spokojny, że dobijemy do 20 tysięcy. Jest duże zainteresowanie. Teraz codziennie można kupować bilety w kasie na Stadionie Śląskim - zakończył Zieliński.
ZOBACZ WIDEO Piotr Świderski, nSport+: Cudu w Częstochowie nie będzie. GKM nie załatwi Get Well awansu do czwórki