Swoją karierę Glenn Moi rozpoczął wyjątkowo wcześnie. Na początku jeździł na motocyklach o pojemności 50cc, aby w kolejnych latach systematycznie przesiadać się na większe maszyny. - Dorastałem w Varhaug, skąd niedaleko do klubu Elgane MK. Zacząłem jeździć w wieku trzech lat. Szybko przeniosłem się do klasy 85cc. Startowałem w miniżużlowej drużynie w Holstebro, co pomogło mi w odniesieniu pierwszych sukcesów - powiedział Moi.
Po przejściu do dorosłego żużla, kariera tego zawodnika rozwijała się bardzo szybko. - Odkąd startuję na motocyklach o pojemności 500cc dwa razy z rzędu zostałem mistrzem Norwegii. Oprócz tego startuję w lidze duńskiej. Jeździłem już w drużynach z Holstebro, Brovst i Glumso.
W tym sezonie Glenn Moi zajął drugie miejsce w finale IM Norwegii. Ponadto legitymuje się najwyższą średnią w rozgrywkach ligowych (2,889 pkt/bieg). Należy jednak zaznaczyć, że żużel w tym kraju nie jest popularną dyscypliną. - Środowisko żużlowe jest w Norwegii niewielkie, to zaledwie kilkunastu zawodników, z czego sześciu prezentuje wysoki poziom. Mimo to Norwegia zgłosiła się do przyszłorocznego Speedway of Nations. Mam nadzieję, że otrzymamy możliwość jazdy w tych zawodach - powiedział.
Norweg ma już doświadczenie zbierane na zagranicznych torach i w żużlu nie jest postacią anonimową. Moi nie boi się nowych wyzwań i uważa, że poradziłby sobie w polskiej lidze. - Jestem gotowy do startów w Polsce. Miałbym tutaj więcej okazji do jazdy niż u siebie w kraju. Do tej pory nie miałem kontraktu w polskiej lidze, ale mam nadzieję, że to się zmieni w 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany