Leszek Tillinger: Nie będę komentował tej sprawy

Mimo ostatniego zwycięstwa nad Falubazem Zielona Góra, ciągle niezadowoleni z pracy zarządu klubu są kibice zrzeszeni w Polonia Bydgoszcz Net Fans. W czwartek fani opublikowali swój drugi list otwarty.

Główne zarzuty dotyczą osoby Leszka Tillingera. - Większość dotyczy braku działań w sferze marketingu i promocji klubu. Fani obwiniają szefa spółki także za brak kontaktów z samymi kibicami. - Ja się już na ten temat nie będę wypowiadał. Kibice niech sobie publikują co chcą. Podobne hasło kiedyś powtarzał Andrzej Lepper, czyli Balcerowicz musi odejść - mówi prezes Polonii w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Po publikacji pierwszego listu prezes Polonii zapowiedział, że po konstultacji z prawnikami być może wystąpi z pozwem sądowym przeciwko stowarzyszeniu Polonia Bydgoszcz Net Fans. Czy coś w tej sytuacji się zmieniło? - Jak mówiłem, nie chcę się już więcej wypowiadać na ten temat. Sprawę z moim adwokatem już skonsultowałem. O tym, czy znajdzie się na sądowej wokandzie, dowiemy się w najbliższym czasie - poinformował Tillinger.

Tymczasem w bydgoskim klubie trwają przygotowania do niedzielnej potyczki z Lotosem. Treningi na bydgoskim torze odbywają się od czwartku, choć brakuje na nich startujących w lidze angielskiej Jonasa Davidssona i Antonio Lindbaecka.

Komentarze (0)