Patryk Dudek zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji przejściowej Grand Prix. Ostatnio zawodnik był na fali wznoszącej, miał prawo poważnie myśleć o brązowym medalu. Po kontuzji ręki w lidze szwedzkiej, która wiele na to wskazuje, będzie skutkować absencją w dwóch ostatnich tegorocznych turniejach cyklu, Dudek zapewne straci miejsce w ósemce i wypadnie z cyklu. Jedyną nadzieją dla żużlowca na starty w 2019 roku pozostanie dzika karta od organizatorów.
- I jestem przekonany, że tę dziką kartę dostanie - mówi nam Andrzej Witkowski, honorowy prezes PZM i wiceprzewodniczący FIM. - Rozmawiałem o tej sprawie z Armando Castagną z FIM. Nie mam oczywiście żadnych gwarancji, ale w Toruniu, w trakcie ostatniej rundy, będziemy trzymali rękę na pulsie. Dudek to jednak wicemistrz świata, a jeśli wypadnie, to tylko i wyłącznie z przyczyn niezależnych od siebie.
- Zapewniam, że jako związek zrobimy wszystko, by Dudka nie zabrakło w przyszłorocznym cyklu, ale z drugiej strony jestem przekonany, że zawodnik już załatwił sobie starty w 2019 roku dzięki dobrym wynikom sportowym - kwituje Witkowski.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany