Kiepski stan toru w Teterow. Przerwa w zawodach

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Bartosz Zmarzlik. Za nim Patryk Dudek i Maciej Janowski.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Bartosz Zmarzlik. Za nim Patryk Dudek i Maciej Janowski.

Organizatorzy Grand Prix Niemiec nie popisali się w kwestii przygotowania toru w Teterow. Trzeba było dwóch upadków żużlowców, aby rozpoczęto prace nad poprawą stanu nawierzchni.

W tym artykule dowiesz się o:

Po raz kolejny pogoda torpeduje organizację zawodów Speedway Grand Prix. Obfite opady deszczu sprawiły, że Grand Prix Niemiec w Teterow rozpoczęło się na bardzo śliskim torze. Osoby funkcyjne postanowiły bowiem nie zarządzać żadnych prac nad nawierzchnią. Liczono bowiem, że po pierwszej serii startów tor się odsypie i warunki się poprawią.

Tak się jednak nie stało. W czwartym biegu najpierw na pierwszym łuku Craig Cook trafił w Macieja Janowskiego, zaś w powtórce tej gonitwy upadł przez nikogo nieatakowany Martin Vaculik. To przekonało Phila Morrisa, dyrektora cyklu, by zarządzić prace nad torem. Pojawił się na nim ciężki sprzęt i ciągniki, które mają za zadanie ubić nawierzchnię.

- Szkoda, że mamy taki tor, bo to turniej Grand Prix i walczymy o mistrzostwo świata. Nawet nie mogę powiedzieć, co myślę o tak przygotowanej nawierzchni, bo same niecenzuralne słowa cisną mi się na język, a jesteśmy w telewizji - powiedział Tai Woffinden, który obecnie jest liderem klasyfikacji generalnej SGP.

Prace nad torem w Teterow trwają już od kilkunastu minut. Ich zakończenie planowane jest chwilę po godz. 20. - Miejmy nadzieję, że organizatorzy przygotują lepszą i bezpieczną nawierzchnię. Wiemy, ilu jest kibiców na trybunach i chcemy im zapewnić dobre widowisko - dodał Woffinden.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena

Źródło artykułu: