Do upadku Larsa Skupienia doszło w czwartkowym finale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów na torze w Gorzowie. Młody żużlowiec trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu, ale jeszcze tego samego dnia został wypisany do domu i prezes Krzysztof Mrozek zapewniał, że występ 21-latka w finale Nice 1.LŻ nie jest zagrożony.
W niedzielę stało się jednak jasne, że rybnickie Rekiny nie będą mogły skorzystać z usług swojego młodzieżowca. Skupień ciągle odczuwa skutki upadku, dlatego kierownictwo ROW-u Rybnik postanowiło nie ryzykować jego zdrowia. Miejsce Skupienia w składzie zajął Przemysław Giera.
Skupień był bohaterem pierwszego spotkania finałowego Nice 1. LŻ. Na własnym torze zdobył 10 punktów, czym walnie przyczynił się do pokonania Speed Car Motoru Lublin. Rybniczanie wygrali 52:39 i są bliscy awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany