Beznadziejne wyniki juniorów Stali. W Lesznie nie mają szans?

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Marcel Studziński, Rafał Karczmarz.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Marcel Studziński, Rafał Karczmarz.

Od kilku lat w PGE Ekstralidze zwycięża drużyna, która posiada przynajmniej jednego solidnego juniora. Cash Broker Stal ma z tym problem. O ile ich młodzieżowcy przyzwoicie spisują się w meczach domowych, o tyle na wyjazdach są beznadziejni.

Od początku tego sezonu młodzieżowcy Fogo Unii Leszno zachwycają. Nawet kiedy dołek łapie któryś z seniorów Bartosz Smektała bądź Dominik Kubera notują dobry występ, czym zasypują punktową dziurę. Nie ma dla nich znaczenia, czy jest to mecz domowy, czy wyjazdowy. To daje potężne pole do popisu Piotrowi Baronowi, który może ich wykorzystać jako rezerwy zwykłe.

O takim komforcie może zapomnieć szkoleniowiec Cash Broker Stal Gorzów. Młodzieżowcy tego zespołu przyzwoicie prezentują się na swoim obiekcie, ale na wyjazdach jest już beznadziejnie. Właśnie taki mecz czeka ich w najbliższą sobotę. Jak dotąd trójka Karczmarz, Czerniawski i Szczotka nie wygrała w tym sezonie ani jednego wyścigu wyjazdowego. Ani drużynowo, ani indywidualnie.

W sumie juniorzy Stali wystartowali w tym sezonie w 38 wyścigach podczas meczów wyjazdowych. W swoich 17. biegach najlepszy z nich, czyli Rafał Karczmarz wykręcił średnią 1,059. Tylko czterokrotnie przyjeżdżał w nich na drugiej pozycji. Siedem razy meldował się na mecie jako trzeci, a ostatnią lokatę dowoził sześć razy.

Jeszcze słabiej wygląda dyspozycja Alana Szczotki. Młodzieżowiec pojechał w jednym wyścigu mniej niż jego kolega z drużyny (16) i tylko raz dojeżdżał do mety jako drugi. Zanotował też kilka wyścigów z jednym punktem, a przekłada się to na średnią wyjazdową równą pół punktu na wyścig. Rażąco słabo zaś punktował Hubert Czerniawski, który w 13 dotychczasowych biegach dwukrotnie dojeżdżał drugi, ale w pozostałych zawsze był ostatni. To daje mu średnią 0,308 punktu na wyścig. W sumie juniorzy Stali w meczach wyjazdowych zdobywają średnio 0,684 punktów na odjechany bieg. To nie napawa optymizmem.

Kubera i Smektała z Leszna na swoim obiekcie prezentują się wyśmienicie. Pierwszy zdobywa ponad półtora punktu (śr. 1,639), a drugi blisko dwa (śr. 1,903). Piotr Baron może więc się spodziewać, że podczas sobotniego finału będzie miał do dyspozycji dobrych zmienników. Stanisław Chomski jest jednak pod ścianą. On będzie musiał liczyć na seniorów. Podczas gdy Krzysztof Kasprzak złapał ostatnio dołek, trudno będzie mu rywalizować z kompletnym zespołem Fogo Unii, bez wsparcia młodzieżowców.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

Komentarze (68)
avatar
Sebol
27.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc na Karczmarza to chłopak psychicznie nie wytrzymuje. W pojedynku z juniorami z Leszna zostawił ich dość sporo z tyłu w biegu juniorskim . A później to już mizeria. Nie chce mi się wierz Czytaj całość
avatar
Kazimierz Klimek
27.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w najgorszym przypadku bedzie to co bedzie
Byki zdobeda miszcza, ale nikogo w sumie (mimo wielu wygranych meczy, w tym czasami jak w Grudziadzu nokautem) poza mieszkancami Leszna i okolicznych
Czytaj całość
avatar
yes
27.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juniorzy Stali faktycznie słabo punktują - jednak pisanie, że są (na wyjazdach) beznadziejni to jednak przesada... 
avatar
Ghost
27.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No niestety, prawda jest gorzka. Nie mamy juniorki. Tym bardziej szkoda, że Chomski nie zaryzykował ze Zmarzlikiem pod ósemką. Ale i tak wierzę w złoto! :) 
Parablo
27.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy raz od dawien dawna w finale jedzie klub , który nie ma juniorów.
Ach ci farciarze z Gorzowa.