GKM nie chce zawodników Orła. W klubie myślą o Duńczykach. Jeden jest już blisko

WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre (z lewej) i walczący z nim Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre (z lewej) i walczący z nim Bartosz Zmarzlik

W sobotę odbędzie się Puchar Prezydenta Grudziądza. Na liście startowej mamy aż czterech zawodników Orła Łódź, ale w klubie zapewniają, że nie są nimi zainteresowani. Piątym seniorem grudziądzan ma zostać Duńczyk.

[tag=29834]

Rohan Tungate[/tag], Norbert Kościuch, Andriej Kudriaszow i Aleksandr Łoktajew - to żużlowcy, którzy w minionym sezonie Nice 1.LŻ reprezentowali barwy Orła i teraz znaleźli się w obsadzie Pucharu Prezydenta Grudziądza. Przypadek? - GKM Grudziądz ma bardzo dobre relacje z Orłem Łódź i nikt nie zamierza tego psuć. Nikomu nie będziemy rozmontowywać składu. Prawda jest taka, że w obsadzie mamy dużą grupę zawodników, którzy zgłosili się do nas sami - wyjaśnia Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej GKM-u.

Grudziądzanie rzeczywiście nie robią podchodów pod zawodników z Łodzi, bo wybrali już inny kierunek. Nowym seniorem GKM-u ma zostać Kenneth Bjerre, który w tym roku bronił barw Grupy Azoty Unii Tarnów. To byłby powrót do kierunku duńskiego, którego w klubie nie było od 2012 roku. Wtedy w Grudziądzu jeździł Hans Andersen. Później działacze sparzyli się na Duńczykach po pamiętnej sprawie Leona Madsena, który mimo wcześniejszych deklaracji uciekł im do Tarnowa.

Jak udało nam się zresztą ustalić, Bjerre nie jest jedynym Duńczykiem, który podoba się grudziądzanom. GKM przygląda się również Mikkelowi Michelsenowi ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. W tym przypadku łatwo jednak nie będzie. Z naszych informacji wynika, że o zawodnika zabiegają między innymi Falubaz Zielona Góra i Cash Broker Stal Gorzów. Dodajmy, że Michelsen znalazł się w obsadzie Pucharu Prezydenta Grudziądza. - Być może podczas zawodów objawi się jakiś ciekawy zawodnik i będziemy nim zainteresowani. Nie traktujemy jednak tego jak castingu - wyjaśnia Zdzisław Cichoracki.

- Puchar Prezydenta organizujemy co roku. W ubiegłym sezonie tej imprezy nie było tylko ze względu na to, że musieliśmy szybciej oddać obiekt wykonawcy, który przeprowadzał remont. Teraz wracamy do tej tradycji. Nasi zawodnicy udział w tych zawodach mają wpisany w kontrakcie. Jeśli chodzi o resztę stawki, to próbowaliśmy ściągnąć żużlowców, którzy jeździli w przeszłości w Grudziądzu. Zależało nam na tym, bo mamy ostatni rok prezydentury pana Roberta Malinowskiego. W obsadzie znalazło się miejsce dla Kościucha i Kudriaszowa. Nie udało się z Okoniewskim, który ma w niedzielę baraż - podsumowuje Cichoracki.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie

Źródło artykułu: