Rzadko się zdarza, aby już w pierwszym wyścigu "chodziła" szeroka. Tak właśnie było w Toruniu podczas sobotniego Grand Prix Polski. Kibice musieli przecierać oczy ze zdumienia, gdy już w inauguracyjnej gonitwie Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski wyprzedzali po szerokiej. To był ledwie przedsmak emocji, jakie czekały nas tego wieczoru na Motoarenie.
Tor miodzio szeroka od początku to lubimy #TorunSGP
— Jakub Kostrzeba (@kostrzebajakub) 6 października 2018
Niestety, początek zawodów pokazał też, że decyzja o nominowaniu Daniela Kaczmarka do startu z "dziką kartą" była chybiona. Aktualny Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski nie potrafił nawiązać kontaktu z najlepszymi żużlowcami świata.
Kaczmarek do studia, Koldi na tor.
— PrzemyslawXYZ (@PaanPrzemyslaw) 6 października 2018
#TorunSGP
Ale dzikus z tym Kaczmarkiem to dobry żart... #TorunSGP
— Jakub Kostrzeba (@kostrzebajakub) 6 października 2018
Przełamanie w przypadku zawodnika Get Well Toruń nastąpiło dopiero w czternastym wyścigu, kiedy to dojechał do mety na drugiej pozycji, walcząc zaciekle z Matejem Zagarem i Jasonem Doylem.
Daniel Kaczmarek pokazał więcej niż Pawlicki przez większość sezonu. #TorunSGP
— Konrad Marzec (@konmar92) 6 października 2018
Swój turniej jechał za to Zmarzlik. Reprezentant Polski, nie zważając na ciążącą na nim presję, z łatwością kolekcjonował kolejne trójki, przez co odrabiał dystans do prowadzącego w mistrzostwach Taia Woffindena. W tej sytuacji porównania do Tomasza Golloba z pewnością nie były na wyrost.
Jak widzę Zmarzlika orbitującego już od pierwszego startu, to przypominają się najlepsze lata Golloba. Mistrz może być dumny z mistrza. #TorunSGP
— Łukasz Kuczera (@Kuczer13) 6 października 2018
Bartek Zmarzlik coraz bardziej przypomina na torze Tomasza Golloba. Szczególnie na wyjściu z łuku. Niesamowita jazda #TorunSGP
— Kamil Rychlicki (@kamil_rychlicki) 6 października 2018
Brytyjczyk mógł stracić szansę na tytuł mistrzowski w jedenastej gonitwie, kiedy to niepotrzebnie atakował Doyle'a. Znacznie rozważniej byłoby zainkasować jeden punkt i skupić się na kolejnych startach. Tym bardziej, że najprawdopodobniej wskutek tego zdarzenia 28-latek złamał kość śródstopia.
Woffinden się chyba podpalił. Wystarczyło mu dowieźć punkt do mety... #TorunSGP
— Łukasz Kuczera (@Kuczer13) 6 października 2018
Tai totalnie zagotowany. #TorunSGP
— Jakub Kostrzeba (@kostrzebajakub) 6 października 2018
Szansę na medal zmarnował za to Maciej Janowski. Zawody w Toruniu nie ułożyły się po myśli polskiego żużlowca, który nadal pozostaje bez "krążka" w IMŚ. Zawodnik Betard Sparty Wrocław musiał uznać wyższość Fredrika Lindgrena, który w sobotę wydawał się być bardziej zdeterminowany w walce o brąz.
Przemo wyraźnie odpuścił przyjacielowi na ostatnim okrążeniu...#TorunSGP
— morrisdoe (@morrisdoe) 6 października 2018
Janowski zmarnował swoją szansę. Lindgren mocno zaskoczył i zgarnął bronzowy medal. #TorunSGP
— Remik1996 (@Remik1996) 6 października 2018
Losy tytułu mistrzowskiego mogły się za to rozstrzygnąć w piętnastej gonitwie, gdy Zmarzlik bardzo ostro wszedł pod Przemysława Pawlickiego. Arbiter wykluczył z powtórki Pawlickiego, ale gdyby podjął decyzję o ukaraniu żużlowca Cash Broker Stali Gorzów, to trudno byłoby mieć do niego zastrzeżenia.
W przypadku kontrowersyjnych sytuacji na Zmarzlika coraz częściej patrzy się jak kiedyś na Pedersena, czyli "to musi być jego wina". A akurat tutaj moim zdaniem tak nie było i sędzia podjął dobrą decyzję #TorunSGP
— Wojciech Ogonowski (@ogonowskiw) 6 października 2018
Sędzia bał się wykluczyć Bartka #TorunSGP
— Adam Reterski (@adaretski) 6 października 2018
Jeżeli takie decyzje jak wykluczenie Pawlickiego zamiast Zmarzlika będą na gp to będziemy mieli do czynienia z komedią dyscypliny a nie z żużlem #TorunSGP
— grzegorz slak (@grzegorzslak) 6 października 2018
Brak mi słów na sędziowanie w GP #blindrefs #TorunSGP
— morrisdoe (@morrisdoe) 6 października 2018
Do wykluczenia Pawlickiego doszło chwilę po tym jak upadek zanotował Woffinden. Zmarzlik w pełni wykorzystał potknięcie rywala i zniwelował straty do pięciu punktów. Wtedy fani z Wysp zaczęli węszyć spisek i podejrzewali, że działacze chcą pomóc Polakowi w walce o tytuł.
Fair play to the officials, they have literally no qualms about doing everything they can to make Zmarzlik world champ instead of Woffy #SGP #TorunSGP
— Turner (@AshTurner7) 6 października 2018
Zmarzlik should of gone there. No surprise a polish rider getting the rub of the green in Poland... #TorunSGP
— David (@DavidC94_) 6 października 2018
Ostatecznie to Woffinden został nowym mistrzem świata. Brytyjczyk w półfinale w bezpośredniej walce pokonał Zmarzlika i przesądził o swoim triumfie. Na dokładkę w finale również okazał się najlepszy.
Congrats @TWoffinden well deserved gold medal! Now you only need one more to equal me. See you in Andorra at the @FIM_live gala
— Joonas Kylmäkorpi (@kylmakorpi) 6 października 2018
Brawo Woffinden. A Zmarzlikowi brakuje jeszcze dużo klasy( takiej ludzkiej klasy). Trzeba umieć przegrywać, a nie jechać w przegranych biegach tak by pozabijać konkurentów #TorunSGP
— grzegorz slak (@grzegorzslak) 6 października 2018
Gratulacje @TWoffinden bezapelacyjnie najlepszy na przestrzeni całego sezonu @BartekZmarzlik kapitalny pościg, kapitalna jazda w 2 części sezonu, najbardziej widowiskowo jeżdżący na świecie zawodnik, wielki zawodnik złoto to kwestia czasu! Gladiatorzy #TorunSGP
— Jakub Kostrzeba (@kostrzebajakub) 6 października 2018
Nowo kreowany mistrz świata swój tytuł dedykował zmarłemu niedawno Tomaszowi Jędrzejakowi, czym zapewnił sobie szacunek wśród kibiców.
Woffinden powinien jeszcze dostać pokojową nagrodę Nobla. Kapitalny człowiek także poza torem #TorunSGP #speedway #SpeedwayGP
— Kuba Łączkowski (@qbalacz) 6 października 2018
Tai dla Tomka#TorunSGP
— Seriously. (@WhySeriously_) 6 października 2018
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland