Pod koniec kwietnia ubiegłego roku, zaledwie kilka dni po wypadku Tomasza Golloba na motocrossie, spiker przed jednym ze spotkań w Bydgoszczy, powołując się na słowa Władysława Golloba, ówczesnego zarządcy bydgoskiego klubu, ogłosił, że sparaliżowany mistrz świata z 2010 roku zostanie prezesem Polonii. Koniec końców nic z tego nie wyszło, bo Tomasz Gollob skupił się na leczeniu i rehabilitacji.
Teraz temat wraca. Były żużlowiec, przy okazji turnieju "Asy dla Tomasza Golloba", przed kamerami nc+ dał do zrozumienia, że chciałby mieć wpływ na funkcjonowanie Polonii, a Jerzy Kanclerz, nowy prezes bydgoskiego klubu dodawał, że chciałby współpracować z Tomaszem Gollobem.
- To, póki co, niezobowiązujące plany. Taka współpraca na pewno byłaby korzystna dla klubu. Na wszystko jednak potrzeba czasu. Dopiero co zostałem prezesem Polonii. Wkrótce będę kontynuował rozmowy z Władysławem Gollobem na temat wykupu akcji klubu. Z kolei dla Tomka priorytetem jest zdrowie i na tym skupia się teraz najmocniej. Już jednak nas wspiera i cieszę się, że chce to robić nadal. Na konkrety na pewno przyjdzie czas, ale wszystko po kolei i cierpliwie - tłumaczy Jerzy Kanclerz w rozmowie z "Expressem Bydgoskim".
Przypomnijmy, że Tomasz Gollob w wyniku ubiegłorocznego wypadku na crossie doznał urazu kręgosłupa i nie ma czucia w nogach. Były mistrz świata walczy o powrót do zdrowia, poddając się kosztownej rehabilitacji.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland